Co można odczytać między wierszami
(red) Ja i mój rozwój
Kocham cię, ale... – mówi partner. Co naprawdę chce przez to nam powiedzieć? Pewne zwroty są jak klucze: pozwalają rozszyfrować czyjeś ukryte intencje, mówią o nas, czasem więcej niżbyśmy chcieli.

Wystarczy zamienić „i” na „ale”, by zmienić sens wypowiedzi. „Cieszę się z nowych butów, ale one bardzo dużo kosztowały”, „Chcę przyjść na to spotkanie, ale mam tyle zajęć”...
„Ale” w języku polskim jest spójnikiem współrzędnym, przeciwstawnym. Używamy go do wyrażenia przeciwieństwa, kontrastu, wyjątków. Gdy partner mówi: „Kocham cię, ale nie mogę z tobą mieszkać”, podważa niejako pierwszy człon wypowiedzi. Bo jeśli jest jakieś „ale” to znaczy, że nie kocha bezwarunkowo. Aż prosi się, by spytać: „To kochasz, czy nie?”, „To cieszysz się z zakupu, czy jest ci smutno z powodu rozrzutności?”. Warto uświadomić sobie, w jakim kontekście mówimy „ale”, jakie intencje nam przyświecają, a jak może to odebrać rozmówca.
Użycie „i” (w znaczeniu „jednocześnie”) w miejsce „ale” oznacza dopuszczenie, iż świat naszych uczuć i pragnień jest złożony, może więc być i tak, i tak. Możemy kogoś kochać
Kup najnowsze e-wydanie "Charakterów" z e-bookiem (pakiet Premium), a dostęp do tego artykułu oraz 7 tys. pozostałych tekstów na naszej stronie uzyskasz GRATIS! To się NAPRAWDĘ OPŁACA. Cena za miesiąc tylko 15 zł.
Zobacz pełną ofertę cyfrowych Charakterów