Ciało, mój przyjaciel

Psychologia w działaniu

Kiedy ktoś jest smutny, podchodzimy i przytulamy go. Podobnie z radości rzucamy się komuś na szyję. Warto spróbować w ten sposób potraktować swoje ciało. Otoczmy je opieką, troską, obejmijmy ramionami jak przyjaciela.
 

ANNA RYSZKIEWICZ: Z wakacji zostały już tylko wspomnienia i zdjęcia. Oglądamy albumy i, patrząc na niektóre fotografie, zamiast zachwycać się krajobrazami, oceniamy swój wygląd: tu niepotrzebna fałdka, tam oponka, tu widać w całej okazałości krzywy nos. Z opublikowanego w sierpniu sondażu CBOS wynika, że co druga osoba chciałaby zmienić coś w swoim wyglądzie. Skąd w nas takie kompleksy?

POLECAMY

ANNA BRYTEK-MATERA: Problemy z akceptacją własnego ciała lub pewnych jego części często mają swój początek w dzieciństwie, w środowisku rodzinnym. Komentarze rodziców czy innych bliskich osób – także później w życiu – mogą negatywnie wpływać na postrzeganie własnej cielesności. Na przykład gdy ktoś zwraca się do nas pieszczotliwie „kuleczko”, „pączusiu”, nie zdaje sobie sprawy, jaki obraz tworzy za pomocą tych określeń i jak wpływają one na naszą samoocenę. 

Dużą szkodę może też wyrządzić nam porównywanie się z innymi – ze znajomymi z naszego otoczenia, a przede wszystkim z gwiazdami obecnymi w mediach, aktorkami, modelkami. W psychologii mówimy o dwóch rodzajach porównań społecznych. Pierwszy to porównania w górę w kontekście cielesności – porównujemy się z osobą szczuplejszą od nas i w związku z tym odczuwamy niezadowolenie ze swojego ciała.

Drugi to porównanie w dół – gdy zestawiamy naszą sylwetkę z większą, pulchniejszą od naszej. Oba te porównania są szkodliwe i zupełnie niepotrzebne. Dążenie do tego, by wyglądać jak wyidealizowany obiekt, jest sprzeczne z naturą, bowiem nasza sylwetka jest uwarunkowana biologicznie. Niestety, do takich krzywdzących porównań najbardziej skłonna jest młodzież w okresie dorastania. Cielesność nabiera wtedy dla nastolatków szczególnego znaczenia. 

A współczesny ideał piękna zaczyna się rozmijać z ideałem zdrowia...

Obecnie ideał piękna dotyczy przede wszystkim sylwetki, a nie zdrowia. Dla wielu osób ważniejsze jest to, jak wyglądają, niż to, czy są zdrowe i czy ich dieta albo styl życia nie są szkodliwe. Ostatnio jednak w naszym kraju coraz popularniejszy staje się tzw. healthism. To szczególnego rodzaju koncentracja na zdrowiu, które możemy sobie zapewnić, zmieniając styl życia. 

Szukaj piękna w sobie

Jak pokochać swoje ciało? Oto kilka wskazówek.

  1. Bądź sprzymierzeńcem swojego ciała, a nie jego wrogiem. Jedz, kiedy jesteś głodny. Odpoczywaj, gdy jesteś zmęczony. Otaczaj się ludźmi, którzy przypominają Ci o Twojej wewnętrznej sile i pięknie. 
  2. Stwórz listę rzeczy, które możesz zrobić dzięki swojemu ciału. Uzupełniaj ją na bieżąco.
  3. Szukaj piękna wokół siebie i w sobie.
  4. Noś wygodne ubrania – takie, które Ci się podobają i wyrażają Twój indywidualny styl.
  5. Wybierz ćwiczenia, które Ci odpowiadają i trenuj regularnie.
  6. Nie pozwól, by Twoja waga lub inne niedoskonałości uniemożliwiły Ci robienie tego, co lubisz. Pomyśl o wszystkich rzeczach, które mógłbyś zrobić, poświęcając na nie tyle czasu i energii, ile teraz tracisz na zamartwianie się swoim wyglądem. 

Oprac. na podst. www.nationaleatingdisorders.org

 

Na półkach w księgarniach leży mnóstwo poradników mówiących, jak ćwiczyć, by schudnąć, i co robić, żeby dobrze wyglądać. Jednak brakuj...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI