Żyję po raz drugi
Charaktery 1/2005

Moje życie rozpoczęło się po raz drugi trzeciego kwietnia 1995 roku. Wracałem z kolegami z pucharu świata we florecie, który rozgrywany był w Budapeszcie. Zapadał zmierzch. Zmęczony trener jechał za szybko. „Zobacz, jak on jedzie. To się kiedyś źle skończy” – powiedziałem do siedzącego obok kolegi. Wziąłem od niego kasetę z piosenkami Marka Grechuty, nałożyłem słuchawki, przymknąłem oczy i zacząłem słuchać. Nagle błysk świateł i krzyk: „Chowajcie się!”. Najpierw była ciemność... A potem znalazłem się przed świetlistą bramą. W głębi czaiła się cienista przestrzeń. Czułem błogi spokój. Bez przeszłości i przyszłości. Tylko świadomość „ja”.
To była śmierć kliniczna. Wszyscy ludzie przeżywają ją podobnie. Niezależnie od kultury, w jakiej zostali wychowani, czy religii, jaką wyznają. Po jej przeżyciu stają się idealistami. Pisze o tym Raymond Moody w książce „Życie po życiu”. „Ile ja
Albert
Kup najnowsze e-wydanie "Charakterów" z e-bookiem (pakiet Premium), a dostęp do tego artykułu oraz 7 tys. pozostałych tekstów na naszej stronie uzyskasz GRATIS! To się NAPRAWDĘ OPŁACA. Cena za miesiąc tylko 15 zł.
Zobacz pełną ofertę cyfrowych Charakterów