Londyn, czwartek rano
Kinga Kunowska Charaktery 10/2005
Czwartek, 4 sierpnia 2005 roku. Chłodny, przejrzysty dzień. „Nie wychodź lepiej z domu” – usłyszałam od kogoś. Dlaczego? Wyjaśnił mi Thursday effect. Już tydzień wcześniej w „The Guardian” pisano o podwyższonym ryzyku; przypominano, że zamachy z 7 lipca (52 ofiary śmiertelne) i 21 lipca wydarzyły się w czwartek. Kiedy więc nadchodzi kolejny czwartek, na wszystkich stacjach metra pojawiają się uzbrojeni policjanci. Takiej mobilizacji Londyn nie widział od czasów drugiej wojny światowej. Jak podał sir Ian Blair, pełnomocnik policji, na ulicę wyszło około 6 tys. funkcjonariuszy. Połowa z nich jest uzbrojona. Można zobaczyć, jak dzierżą karabiny MP5 i rewolwery Glock 17. Oficjalnie podano, że wzmożona kontrola nie wiąże się z żadnym konkretnym zagrożeniem, ale właśnie z niepokojem odczuwanym przed kolejną „rocznicą”. W ostatnim tygodniu wiele osób zrezygnowało ze środków komunikacji
Kiedy
Kup najnowsze e-wydanie "Charakterów" z e-bookiem (pakiet Premium), a dostęp do tego artykułu oraz 7 tys. pozostałych tekstów na naszej stronie uzyskasz GRATIS! To się NAPRAWDĘ OPŁACA. Cena za miesiąc tylko 15 zł.
Zobacz pełną ofertę cyfrowych Charakterów