Najczęstsze skutki poddawania się stresowi to rozchwianie emocjonalne, boleśnie napięte mięśnie, nieprzynoszące pożądanych rezultatów schematyczne i obsesyjne działania. Pojawiają się różnorodne problemy ze skórą, snem i seksem, nazywane przeze mnie ŻMIJĄ albo 3S. Zaczyna chorować najsłabszy dla danej osoby układ organizmu: krwionośny, oddechowy, pokarmowo-wydalniczy. Izolujemy się lub zachowujemy agresywnie, psując dobre dotychczas relacje z ludźmi. Niekiedy wpadamy w depresję lub załamujemy się nerwowo. W końcu – kiedy stres nie spotyka się z żadnym kontratakiem – dochodzi do osłabienia bariery immunologicznej, a z czasem do fizycznych uszkodzeń organizmu, czyli tzw. choroby psychosomatycznej.
Jak sobie pomóc
Spośród różnych technik relaksacji warto wybrać dla siebie takie, które polubimy i którym jednocześnie ufamy, że pomogą. Opór i sceptycyzm powodują bowiem wysłanie do organizmu dwóch sprzecznych sygnałów: „spróbuję” i „to na pewno nic nie da”. Bezsensowne wydaje się już na wstępie blokowanie skuteczności działania dowolnej techniki antystresowej. Pamiętajmy również, że aby odczuć ulgę w napięciu, trzeba najpierw skoncentrować się na tym, co robimy dla własnej relaksacji. Na przykład uwagę można skupiać dosłownie na wszystkim, np.: na dużej czarnej kropce na arkuszu papieru, na płomieniu świecy, na własnym rytmicznym oddechu, sęku w ścianie czy wzorze na dywanie.
Oto pierwsza część przeglądu niektórych technik antystresowych (następne w kolejnych numerach „Psychologii w Szkole”).
Oddech przeponowy
Wyprostuj się w pozycji siedzącej lub stojącej. Spróbuj lekko rozluźnić mięśnie, także te poniżej talii. Mocno nabierz jak najwięcej powietrza przez nos. Wyobraź sobie, że jest ono błękitne – łatwiej będzie ci śledzić drogę wdychan...
Żeby stres mniej dokuczał
Stres dotyka ludzi bez względu na rasę, wiek, płeć, zawód i doświadczenie życiowe. Wywołać może go wszystko - to, co dla jednej osoby jest podniecającym wyzwaniem, dla innej stanowi krzywdę, stratę, zagrożenie. Dlatego warto znaleźć sposoby na stres.