Zaufanie nie jest polską specjalnością. Wręcz przeciwnie – polską specjalnością jest nieufność. Bijemy w tej dziedzinie najbardziej wyśrubowane rekordy świata. Wystarczy rozejrzeć się wokół, aby zobaczyć te wszystkie płoty, palisady, zasieki, kraty, czujniki, kolekcje zamków i kłódek, strażników (na szczęście nadal jeszcze bez wieżyczek i psów). Wystarczy przypomnieć sobie te wszystkie pokwitowania, to legitymowanie, te zaświadczenia, te przesłuchania.
POLECAMY
Trening w nieufności rozpoczyna się wcześnie i ma zazwyczaj zbożne uzasadnienie. „Nie rozmawiaj z obcymi”. „Nie otwieraj drzwi nieznajomym”. „Gdyby ktoś telefonował pod naszą nieobecność, nigdy nie mów, że nie ma nas w domu”. „Nie przyjmuj niczego od innych, bo nie wiadomo, o co im chodzi”. Wszystko to służy uczeniu dzieci ostrożności. Tyle że obok (a często zamiast) ostrożności dzieci uczą się prawdy podstawowej – ludziom nie można ufać. Prawda ta często i szybko generaliz...