Od kiedy pamiętam, w domu zawsze były awantury. Rodzice kłócili się ze sobą, a ja z nimi. Moje życie jest dość skomplikowane i nie chcę wracać do wspomnień z dzieciństwa, jednak ostatnio matka obwiniła mnie o wszystkie niepowodzenia w jej życiu i w naszej rodzinie – powiedziała, że ja jestem jedynym ich powodem.
Teraz myślę o tym cały czas, czuję się winny. Nie mam się komu zwierzyć, nie mam przyjaciół, bo byłem trzymany krótko – miałem siedzieć w domu i uczyć się. Byłem posłuszny, bo chciałem uniknąć kolejnych awantur, czasem jednak nerwy nie wytrzymywały i kłóciłem się z rodzicami.
POLECAMY
Wiele razy kończyło się to tym, że dostawałem od nich lanie. Kilka razy byłem wręcz posiniaczony, potłuczony. Nie napisałbym tego listu, gdyby nie to, że dowiedziałem się, iż byłem dzieckiem niechcianym, wpadką. Rzeczywiście, nigdy nie czułem miłości ze strony matki.
Teraz rzadko jestem szczęśliwy, poczucie winy wypala mnie powoli. Oczywiście, sam też nie jestem bez winy, ale uważam, że największym źródłem problemów w relacjach w naszej rodzinie jest perfekcjonizm ojca – zawsze wszystko musiało być zrobione bardzo dokład...