Jakie założenia przyświecały Paniom przy tworzeniu programu Wellbeing?
MDż: Tworząc zespół Wellbeing, chcieliśmy wesprzeć naszych uczniów w pełnym wyzwań procesie dorastania. Wesprzeć podczas doświadczania zmian, np. systemu edukacyjnego z polskiego na brytyjski czy podczas dokonywania ważnych wyborów życiowych (np. ścieżki edukacyjnej czy przedmiotów maturalnych). Zdajemy sobie sprawę, że wolność jest wspaniała, ale zarazem może być przytłaczająca. Naszą pracę nazwałabym podarowywaniem uważności. Tworząc w kalendarzu ucznia cotygodniowe, czterdziestominutowe spotkanie, mam wrażenie, że daję mu okazję do spędzenia uważnego, wartościowego czasu samemu ze sobą. Towarzyszę uczniowi w odkrywaniu siebie: nazywaniu dylematów i uczuć, formułowaniu celów, szukaniu mocnych stron i zasobów, które pozwolą mu je osiągać.
W jakich obszarach pracujecie Panie w ramach programu?
MDż: W skład naszego zespołu wchodzi psycholog edukacyjny, psycholog, pedagog i coach. Mamy wiec do dyspozycji rozmaite narzędzia, za pomocą których wspieramy ucznia Może to być pomoc doraźna i interwencja w sytuacji kryzysu. Jesteśmy w szkole, widzimy ucznia na co dzień. Nasza praca polega na reagowaniu na niepokojące sygnały, takie jak pogorszenie koncentracji, utrata motywacji, brak energii, lęk przed interakcjami rówieśniczymi (np. pracą w grupie) czy niskie poczucie własnej wartości.
Przede wszystkim jednak zachęcamy uczniów do korzystania ze spotkań z zespołem Wellbeing, zanim pojawi się kryzys. Wielu uczniów traktuje te spotkania jako okazję do lepszego poznania siebie i samorozwoju.
ŁP: Oprócz spotkań indywidualnych z uczniami, proponujemy też webinary psychoedukacyjne dla rodziców. Opowiadamy, czym charakteryzuje się adolescencja, jak zadbać o komunikację z nastolatkiem, jak wesprzeć go w radzeniu sobie ze stresem... Wspieramy także rodziców w szukaniu najlepszych rozwiązań dla ich dzieci. Gdy widzimy taką potrzebę rekomendujemy konsultację na zewnątrz. W naszym zespole niezwykle ważne jest budowanie w uczniach i ich rodzicach przekonania, że sięgnięcie po pomoc to nie słabość, lecz wyraz odwagi, troski o siebie i odpowiedzialności.
Zamkniecie szkół, konieczność edukacji zdalnej, izolowania się od rówieśników jest dla uczniów trudnym doświadczeniem. Z jakimi konsekwencjami psychologicznymi dla młodych ludzi wiąże się ta sytuacja ?
ŁP: Z pewnością nastolatkowie i my, dorośli długo będziemy odczuwali skutki pandemii koronawirusa i doświadczenie edukacji zdalnej. Jakie przyniosła ona konsekwencje? Wzrost poczucia osamotnienia wynikający ze znacznego ograniczenia kontaktów rówieśniczych. . Wzrost lęku społecznego wynikający z mniejszych możliwości ćwiczenia interakcji międzyludzkich oraz braku przestrzeni na nawiązywanie głębszych relacji przez wycieczki szkolne czy wyjścia do teatru. Wielu nastolatków czuje się nadal o zagubionych, doświadcza stanów obniżonego nastroju, które mogą przerodzić się w depresję.
M.Dż: Ważnym pytaniem jest czy zamknięcie szkół i konieczność okresowej nauki zdalnej odniosła wyłącznie wpływ destrukcyjny? Pracując z nastolatkami z naszej szkoły, słyszymy także od niektórych z nich o ich odkryciach poczynionych w czasie pandemii - nowe hobby, pogłębienie relacji z kimś z rodziny, książka, która okazała się ważna, a nie byłoby na nią czasu w tradycyjnym modelu szkolnym. Część uczniów odczuwała mniejsze zmęczenie z powodu braku konieczności dojazdów do szkoły,część odkryła, że łatwiej im się skupić na lekcjach, gdy nie ma wokół kolegów, z niektórych nastolatków praca zdalna zdjęła brzemię porównywania się do innych. Są też tacy, którzy dzięki temu doświadczeniu, bardziej doceniają przyjaźń i rolę relacji rówieśniczych w ich życiu.
Jak rodzice mogą wspierać nastolatka, który zmaga się z trudnymi emocjami i spadkiem motywacji spowodowanym edukacją zdalną?
ŁP: My, rodzice, widząc, że dziecku się nie chce, odczuwamy złość i frustrację o to, że zmarnuje swój potencjał. Próbujemy kontrolować i naciskać. A im bardziej naciskamy, tym nastolatkowie bardziej bronią swojej autonomii. Prawda jest taka, że bardzo niewielu nastolatkom całkowicie brakuje motywacji. Wielu nastolatkom najczęściej brakuje motywacji do robienia rzeczy, które nie mają dla nich znaczenia lub nie są ich priorytetem. Często brakuje im także poczucia własnej wartości i wiary we własną sprawczość. Jak można im pomóc? Warto pozytywnie formułować cele. Zamiast powiedzieć: „Jak nie przeczytasz lektur, to nie zdasz matury”, powiedzmy: „Czytając lektury, poszerzasz swoją wiedzę” lub „Gdy przeczytasz lektury, będzie ci łatwiej zdać maturę”. Warto zachęcać do wytrwałości. Wiele osób w młodym wieku dzieli przekonanie, że można osiągnąć sukces bez wysiłku. To błędne rozumowanie, prowadzi do tego, że jesteśmy rozczarowani. Wysiłek jest konieczny. Warto doceniać wkład pracy i starania (bo to na nie mamy wpływ), a nie efekty. Warto pomagać nastolatkom w dobrym planowaniu działa i definiowaniu celu. Realistyczne cele zwiększają szanse na osiągnięcie sukcesu.
Jakie inne czynniki są kluczowe dla odniesienia sukcesu i spełnienia w zakresie edukacji?
MDż: Wielu współczesnych nastolatków jest obciążonych ogromną presją na osiągnięcie w życiu sukcesu. Czym on dla nich jest? Dla wielu nastolatków, z którymi pracujemy, oznacza on świetne zdanie matury i wyjechanie na najlepszą na świecie uczelnię. W tym miejscu warto zadać pytanie: najlepszą na świecie czy najlepszą dla ciebie? Dla mnie odniesienie sukcesu i poczucie spełnienia to właśnie poznanie siebie, zdefiniowanie własnych celów, umiejętność rozpoznania i bazowania na swoich mocnych stronach, kierowanie się motywacją wewnętrzną i ciekawością. Taki uważny i samoświadomy uczeń potrafi rozpoznawać w sobie czynniki, które sprzyjają procesowi uczenia się, potrafi eliminować czynniki destrukcyjne, takie jak telefon na biurku, otwarte w komputerze komunikatory czy aplikacje związane z rozrywką, a przede wszystkim daje sobie prawo do popełniania i naprawiania błędów.
ŁP: Kluczowym czynnikiem jest to, co nazywamy „growth mindset”. To postawa otwarta na rozwój – przekonanie, że dzięki wysiłkowi stajemy się mądrzejsi (a nie, że niektórzy rodzą się mądrzy, inni nie), postawa „jeszcze tego nie wiem” zamiast: „nie wiem, jestem do niczego”. To nastawienie na zadawanie pytań, szukanie rozwiązań, słuchanie feedbacku nauczyciela, traktowanie oceny jako informacji zwrotnej. To otwartość na popełnianie błędów i gotowość do ich naprawiania. Poza tym pomagamy uczniom dostrzec ich obszary mocy, np. umiesz zrobić świetną prezentację, dobrze współpracujesz w grupie, miałeś świetny pomysł, jak rozwiązać to zadanie. Uczymy doceniać się za dokonany postęp, poprawę w funkcjonowaniu w jakimś aspekcie, np. „Kiedyś nie oddawałeś pracy, a teraz piszesz do nauczyciela z prośbą o wytłumaczenie zadania”. Poczucie spełnienia sprawia, że czuję się potrzebny i ważny, lepiej znam swoje zasoby i to właśnie tacy uczniowie w dorosłym życiu dokonują trafniejszych wyborów, są radośniejsi.
Pani Marta Dżoga jest autorką słów: „Dążenie do bycia najlepszym na świecie, zamieniamy na dążenie do tego, jak być najlepszym dla siebie oraz jak być najlepszym dla świata”. Dlaczego nie warto starać się być „najlepszym na świecie”?
MDż: Chęć bycia “najlepszym na świecie” oznacza dla mnie życie pod ciągłą presją i w stresie, wieczne poczucie niespełnienia i rozczarowania sobą. To bardzo męczące..
Wiele lat temu, jako początkująca mama (z aspiracjami bycia najlepszą, oczywiście), odkryłam sformułowanie Winnicotta „wystarczająco dobra matka”. Jakież to było uwalniające! W byciu “jak najlepszym dla siebie i jak najlepszym dla świata”, jest w moim odczuciu miejsce na przeproszenie i jest miejsce na przebaczenie, a je poprzedza uważność i refleksja. W tym podejściu jest także przyzwolenie na popełnianie błędów, a więc miejsce na rozwój. Jest w nim też coś znacznie więcej niż “ja”. Jest tam drugi człowiek i to nie taki, z którym rywalizuję, i którego się obawiam, tylko taki, którego jestem ciekaw i któremu dobrze życzę. Bo jego sukces nie wyklucza mojego.
Z jakich dotychczasowych osiągnieć związanych z programem Wellbeing jesteście Panie najbardziej dumne?
MDż: Jesteśmy dumne z każdego ucznia, który dzięki rozmowom z nami zadbał o siebie. Utwierdził się w wyborze lub go zmienił, załatwił jakąś sprawę, która mu ciążyła (np. rozwiązał konflikt), albo zaczął lepiej definiować swoje cele i wymagania wobec siebie.
ŁP: Jesteśmy też dumne, że zyskujemy zaufanie coraz większej liczby uczniów naszej szkoły. To nie jest łatwe, by w nastoletnim wieku dobrowolnie otworzyć się przed obcą osobą.
ŁUCJA PAWLIK
Head of Wellbeing, Akademeia High School – psycholożka ze specjalizacją w klinicznej psychologii społecznej.
dr MARTA DŻOGA
Coach w zespole Wellbeing, Akademeia High School – kulturoznawca i doktor nauk społecznych.
Akademeia High School to międzynarodowe, niepubliczne liceum w Warszawie zorganizowane na wzór uniwersytetu. Misją szkoły jest wspieranie uczniów w ich kompletnym rozwoju, zarówno akademickim jak i osobistym.
Akademeia High School
ul. Ledóchowskiej 2
02-972 Warszawa