Kilka lat temu założyłam blog, na którym przedstawiam ciekawostki dotyczące sztuki. Bloguję o tym, co jest nie tylko moją przestrzenią zawodową, ale przede wszystkim moją wielką pasją.
Kiedy zaczęłam się interesować historią i sztuką dawną? Trudno mi sobie przypomnieć ten moment. Niewątpliwie duże znaczenie miało to, że Tata zamiast bajek opowiadał mi o polskich postaciach historycznych. Moim ulubionym bohaterem był Stańczyk – jako kilkuletnie dziecko namalowałam nawet własną wersję „Batorego pod Pskowem”, w której za plecami króla znajdował się duch Stańczyka! Pierwotnie to miał być po prostu Stańczyk uczestniczący w wydarzeniu, ale Tata zwrócił mi uwagę, że za panowania Batorego błazen Jagiellonów już nie żył, więc pozostawiłam w scenie jego ducha. Jako nastolatka pochłaniałam powieści historyczne, a w historii zawsze najważniejszy był dla mnie człowiek – nie pociągała mnie historia wojen i politycznych rozgrywek, poszukiwałam informacji o postaciach z przeszłości, ale przede wszystkim interesowała mnie osobowość tych postaci, ich pragnienia osobiste i przeżywane emocje. Od najwcześniejszych lat najbardziej fascynujące wydawało mi się średniowiecze.
Już w szkole średniej wiedziałam, że chcę zostać mediewistką – pozostawało pytanie, w jakiej dziedzinie badać średniowiecze. Studiować historię, filozofię czy literaturę? Wybrałam historię sztuki, ponieważ historyk sztuki w zasadzie musi op...