Przeczytałem właśnie wspaniałą książkę Nicoli Keegan Pływanie. Chciałbym czytać takie książki znacznie częściej. Ta pełna jest mądrości i pięknych zdań, a piękne zdania zdarzają się – takie odnoszę wrażenie – coraz rzadziej. Jedno z takich właśnie zdań zmusiło mnie do zastanowienia. „Każdy temat jest wart tego, by mówić o nim podniesionym głosem” – pisze Keegan. Pomyślałem sobie, że może nie każdy, ale z pewnością zasługują na to dziwactwa naszych nastrojów. Więc podnoszę głos.
Sekwencja zdarzeń wydaje się banalna. Jest ci dobrze. Jest dobrze już od dawna i nic nie wskazuje na to, aby miało się to nagle zmienić. I wtedy niespodziewanie przychodzi coś, co zakrywa ci oczy. Chandra. Najwyraźniej od dawna skradała się za tobą i chcesz czy nie chcesz (raczej, jak myślę, nie chcesz) zaczyna tobą rządzić. Stan to niedający się zdefiniować, ale dobrze znany i dość dobrze rozpoznawalny. W każdym razie u siebie, bo niekoniecznie u innych. Najczęś...
Smutek
Smutek pomaga myśleć, czyni nas uważnymi, sprawia, że potrafimy wnikliwie popatrzeć na świat. Czyniąc nas uważnymi widzami, odbiera umiejętności aktorskie.