... dzień piąty – porządek w świecie ożywionych; dzień szósty – człowiek. Jest po czym odpoczywać. Po dniu przerwy zabrał się do stworzenia Edenu, przydania mężczyźnie kobiety oraz nazwania wszelkiego istnienia. I od tej pory zajmował się działalnością interwencyjną, o czym w księdze Bereszit Tory czy w biblijnej Genesis przeczytać można sporo intrygujących wiadomości. Słusznie zatem (w żydowskim dowcipie) kupiec Rosenkranz mówi swemu subiektowi Lewiemu, skarżącemu się na zmęczenie i powołującemu się na precedens boskiego odpoczywania, że jak zrobi tyle, co Pan, to już może odpoczywać. Ale słusznie też odpowiada Lewi, że jego sytuacja jest inna, bo on robi porządki, a to dzieło Stwórcy, które widzimy dookoła, trudno nazwać porządkiem. Co...
Rzeczy pierwsze...3
<b>Kiedy mowa o wytchnieniu, zawsze na podorędziu pojawia się Bóg, który w ramach inteligentnego projektu sześć dni bez przerwy tworzył wszystko od zera, a siódmego odpoczywał.</b> Przypomnijmy zatem, co robił Bóg przez pierwszych sześć dni. Na początku był chaos, z którego Pan stworzył kolejno: dzień pierwszy - niebo i ziemia, światłość; dzień drugi - oddzielenie lądów od wód, roślinność; dzień trzeci - słońce, księżyc i gwiazdy; dzień czwarty - mrowie istot żywych...