Pogłośniłam radio i usłyszałam, jak Mariusz Szczygieł opowiadał o swoim przeżyciu w kwestii pamięci. Miał zeznawać jako świadek. Sądził, że nie ma w tej sprawie nic szczególnego do powiedzenia. Aż nagle padło pytanie: „Czy ten człowiek miał broń?”.
To pytanie ożywiło zamarły prąd pamiętania. Reporter zobaczył rękę dzierżącą pistolet. Teraz zastanawia się, czy naprawdę kiedyś to widział, czy może wyobraźnia splotła się tu z nagle obudzoną pamięcią?
POLECAMY
Czy możemy ufać swemu rozróżnieniu tego, co było, od tego, co wyobraziliśmy sobie, bo było przez kogoś wspomniane, przywołane pytaniem, westchnieniem?
Czy kiedyś zdarzyło mi się coś takiego? Mistrz Szczygieł pewnie potrafi więcej niż ja. Rasowy reporter nosi w sobie szczególną chemię w...