Wyobraź sobie, że siedzisz na brzegu szerokiej rzeki, po której przepływają łodzie i statki. Obserwuj je swoim wewnętrznym okiem i spróbuj nadawać im nazwy. Jedną z łodzi możesz na przykład nazwać „Mój lęk o jutro", a zbliżający się statek: „Moje zastrzeżenia wobec męża". Po chwili widzisz kolejną łódź, która nazywa się „O nie! Nie potrafię tego dobrze zrobić". Każdy osąd, który wydajesz jest jedną z takich łodzi. W spokoju, bez pośpiechu nazwij każdą z nich. A potem pozwól im odpłynąć.
Niektórym z nas niesłychanie trudno jest wykonać to ćwiczenie, tak bardzo jesteśmy przyzwyczajeni do natychmiastowego wskakiwania na przepływające łodzie. Kiedy tylko zdobędziemy jakąś łódź i zidentyfikujemy się z nią, jej energia natychmiast wzrasta. Ale to, co musimy praktykować, to nieposiadanie i nieprzywiązywanie się. Wraz z każdą ideą, z każdym obrazem, który pojawia się w naszych głowach, musimy powtarzać sobie nieustannie: "Nie, nie jestem tym; nie potrzebuję tego; to nie ja". Niektóre z łodzi, jeśli nie wskoczymy na nie od razu, zawracają i ponownie płyną w naszym kierunku. Zdają się wtedy mówić: "Przecież on zawsze wściekał się na swoją żonę! Dlaczego tym razem tego nie zrobił?" Wielu z was będzie czuło potrzebę storpedowania swoich łodzi. Nie wolno ich jednak atakować. Nie wolno ich nienawidzić ani potępiać: to również jest częścią ćwiczenia się w niestosowaniu przemocy. Nie wolno ci nienawidzić własnej duszy. Chodzi o to, abyś uznał rzeczy takimi, jakimi są i powiedział: "To nie jest konieczne; tego nie potrzebuję." Ale zrób to w sposób łagodny i grzeczny. Jeśli nauczymy się postępować z naszymi duszami delikatnie i czule, wówczas taką samą delikatną i czułą mądrość będziemy w stanie zanieść światu na zewnątrz.
Wielu z nas miało okazję poznać tylko duchowość totalitarną. Z tego powodu nie dziwi fakt, że stworzyliśmy dwa totalitarne światopoglądy: kapitalizm i komunizm. Obydwa kłamią. Musimy nauczyć się rozpoznawać prawdę, ale nie prawdę, która umiejscowiona jest w głowie, lecz prawdę mieszkającą w naszej duszy, w miejscu, gdzie rozkwita wolność, gdzie cierpliwy Bóg akceptuje wszystko i gdzie my sami musimy nauczyć się wszystko akceptować. Jednocześnie musimy ćwiczyć nasze nieprzywiązywanie się do niczego. Pozytywne myśli i uczucia, jeśli się do nich przywiążemy, są tak samo złe jak myśli i uczucia negatywne. Jeśli kurczowo czepiać się będziemy pozytywnych wyobrażeń o sobie, staną się tak samo uzależniające jak wyobrażenia negatywne. To dlatego Jezus mówi: błogosławieni ubodzy w duchu. Ubodzy, bo nie mają żadnego wyobrażenia o sobie, którego mogą się uchwycić. Nie karzą się wyobrażeniami negatywnymi, ale też nie muszą nieustannie bronić wyobrażeń pozytywnych.
Psychologia może nam jedynie pomóc w budowaniu tych dobrych wyobrażeń o sobie samych. Autentyczna duchowość idzie dalej i mówi: "Nie potrzebuję żadnych wyobrażeń; nie muszę żadnych wyobrażeń bronić". Jeśli dobrze wykonasz to ćwiczenie, w krótkim czasie zauważysz, których wyobrażeń o sobie trzymasz się kurczowo i jakie schematy myślowe dodają ci energii. Ale ostrzegam: jest to na początku bardzo upokarzające doświadczenie, ponieważ większość ludzi odkrywa, w oderwaniu od własnych myśli i uczuć, nie wiedzą, kim są. Jednak po kilku minutach niektórzy zauważają, że po rzece nie płyną już żadne łodzie ani statki. Zdarza się wtedy nawet, że mamy ochotę zerwać z siebie wszystkie ubrania i rzucić się do wody. Ta woda to nasze duchowe "ja", które płynie znacznie głębiej niż nasza psychika.
Zobacz w naszym sklepie:
Richard Rohr OFM, "Prostota. Sztuka Odpuszczania"
tłum. Arkadiusz Korolik
Wydawnictwo Charaktery
Kielce 2015
O Autorze:
RICHARD ROHR OFM - to amerykański franciszkanin, niezwykle ceniony w swoim kraju kaznodzieja, autor bestsellerowych książek, uczestnik popularnych programów radiowych i telewizyjnych. Jego celem jest wzmocnienie życia duchowego dzięki szeroko zakrojonej pracy edukacyjnej.
„Prostota, o jakiej mówi Richard Rohr, to czystość serca i ubóstwo ducha. W jego nauczaniu pojęcia te odzyskują swoją pierwotną moc, przestają być moralizatorskimi wezwaniami do poddania się nakazom instytucji – jakakolwiek by ona nie była – wskazują na wartości, którym warto poświęcić życie”.
Jacek Prusak SJ (fragment wstępu)
Odkryj „duchowość odejmowania”– prostotę życia w wolności i szczęściu
Lektura tej książki pomoże:
- rozpoznać własną zależność od innych
- zrozumieć, dlaczego mniej znaczy więcej
- przekonać się do kontemplacji
- osiągnąć głębszą duchową wolność
POLECAMY