Dr Agnieszka Wilczyńska jest psychologiem i pedagogiem, adiunktem w Zakładzie Psychologii Klinicznej i Sądowej UŚ w Katowicach. Jest współzałożycielką ośrodka pomocy dla młodzieży w katowickiej dzielnicy Nikiszowiec.
W grudniu 2012 roku 20-letni Adam Lanza zastrzelił na terenie szkoły podstawowej w Newton (stan Connecticut) dwadzieścioro dzieci oraz sześć osób dorosłych. Kilka miesięcy wcześniej, 20 lipca 2012 roku, James Holmes, uczeń szkoły w Colorado, zastrzelił dwanaście osób na premierze filmu „Batman”, kiedy dowiedział się, że odmówiono mu miejsca w kampusie szkolnym. Inny nastolatek mierzył do swoich kolegów z broni palnej – zatrzymany przez szkolnego dozorcę, tłumaczył, że chciał się zemścić: „Wyśmiewali się ze mnie”.
POLECAMY
W ostatnich latach w krajach Europy Zachodniej i Ameryki Północnej rośnie liczba drastycznych przestępstw popełnianych przez młodzież szkolną, których przykładem są tzw. school shootings (strzelaniny szkolne). To jedna z prawdopodobnych reakcji na wykluczenie społeczne. Odrzuceni młodzi ludzie biorą odwet za swoje „krzywdy” w sposób drastyczny i nieodwracalny.
Katherine Newman z John Hopkins University specjalizuje się w badaniu społecznych korzeni amerykańskich strzelanin. Zebrawszy znaczną ilość materiału, podała, że sprawcami strzelanin szkolnych i czynów agresywnych są zazwyczaj chłopcy narażeni na skutki społecznej marginalizacji, pochodzący z przedmieść lub społeczności wiejskich. Nie wyróżniają się niczym szczególnym, nie są ani ekscentrykami, ani samotnikami, a mimo to doznają systematycznego odrzucenia i wyśmiewania (failed joiners), gdy próbują stać się częścią grupy.
Portret wykluczonych
Młodzież zagrożona wykluczeniem społecznym zwykle ma problemy emocjonalne i przystosowawcze. Zagrożenie wykluczeniem rośnie wraz z wystąpieniem pewnych czynników demograficznych, rodzinnych, szkolnych i społecznych, takich jak wrogie stosunki w rodzinie, rozwód rodziców, śmierć najbliższych, bieda, złe stosunki w szkole, nieodpowiednie doświadczenia dydaktyczno-wychowawcze, niepowodzenia szkolne, opuszczanie szkoły, zaburzenia funkcjonowania w grupie społecznej oraz pojawiający się w ich wyniku stres psychospołeczny i poczucie odrzucenia.
Nastolatek zagrożony wykluczeniem przeczuwa, że może stracić kontakty interpersonalne, że może stać się samotny i wyizolowany. Wykluczenie społeczne oznacza bowiem utratę dotychczasowego miejsca w ważnych relacjach lub strukturach społecznych, a zatem utratę poczucia przynależności.
Według badaczy poczucie odrzucenia skutkuje u ucznia wzrostem agresji, niskimi osiągnięciami szkolnymi i redukcją zachowań prospołecznych, sprzyja autodestrukcyjnemu poddawaniu się nałogom oraz innym przejawom porzucenia samokontroli. Raport amerykańskiego Departamentu Zdrowia o przemocy wśród nastolatków podaje, że wykluczenie społeczne, rozumiane jako „słabe więzi społeczne”, jest najsilniejszym predyktorem przemocy wśród młodzieży, o dużo większej sile wpływu niż przynależność do gangu, ubóstwo czy narkomania. James Garbarino, profesor psychologii na Loyola University Chicago, odkrył, że wielu młodych sprawców odbywających karę więzienia, czuło się wykluczonymi z grupy rówieśników, odrzuconymi przez rodzinę i społeczeństwo.
Wyniki badań przeprowadzonych przeze mnie w 2012 roku (pomagała mi Magdalena Mazur) wskazały na wysoki poziom gniewu u polskiej młodzieży zagrożonej wykluczeniem społecznym. Zauważyłam też, że młodzież bardziej zagrożona wykluczeniem ma skłonność do fantazjowania i wchodzenia w role bohaterów filmów, częściej niż grupa mniej zagrożona podejmuje ryzykowne zachowania. Moim zdaniem poczucie wykluczenia społecznego u nastolatków związane jest także z wyższym poziomem współodczuwania przykrości z innymi osobami doświadczającymi krzywdy (współodczuwanie przyk...