Publiczna poradnia leczenia bólu. Jedna z wielu. Wąski korytarz, wszystkie krzesła zajęte, tłoczno. Przejmujące oczekiwanie i ból, który trwa. Jak w wierszu Aleksandra Wata, który przez lata zmagał się z bólem spowodowanym ciężką chorobą – zespołem Wallenberga: „W czterech ścianach mego bólu/nie ma okien ani drzwi./Słyszę tylko: tam i nazad/chodzi strażnik za murami...”
Ból jest doświadczeniem uniwersalnym, a jego podstawową funkcją jest ochrona i ostrzeżenie organizmu przed zagrożeniem dla zdrowia i życia. Dotknięcie gorącego przedmiotu wywołuje przemijający ból fizjologiczny, który ma znaczenie ochronne – naszą reakcją będzie natychmiastowe odsunięcie dłoni i zabezpieczenie jej przed oparzeniem. Z kolei ból towarzyszący urazom zmusza nas do ograniczenia aktywności, chroniąc przed potencjalnym nasileniem urazu.
A co, jeśli ból nie ustępuje, a nasze życie staje się ograniczone, szare i pełne cierpienia z powodu pulsujących „igieł”? Jak odnaleźć nadzieję na powrót do życia bez bólu?
Bez końca...
Ból definiowany jest jako „nieprzyjemne doznanie zmysłowe i emocjonalne związane z rzeczywistym bądź potencjalnym uszkodzeniem tkanek lub opisywane w powiązaniu z takiego rodzaju uszkodzeniem”. Temu doznaniu czuciowemu towarzyszy subiektywna interpretacja, która jest wynikiem poprzednich doświadczeń, a także pewnych uwarunkowań psychicznych, somatycznych i wreszcie kulturowych. To, co dla jednej osoby jest trudne do zniesienia, u innej powoduje jedynie lekki dyskomfort – różnimy się pod względem wrażliwości i tolerancji doświadczeń bólowych.
Mówiąc o bólu jako doświadczeniu będącym od czasu do czasu udziałem każdego człowieka, mamy na myśli ból ostry, np. nagły, przenikliwy ból, powstały na skutek oparzenia czy skaleczenia, pulsujący i trudny do wytrzymania ból głowy czy uporczywy ból zęba. Zazwyczaj trwa krótko, a jego funkcja sprowadza się do ochrony organizmu. Ból towarzyszy urazom, chorobom i zabiegom operacyjnym. Stopień jego nasilenia i czas trwania może być różny – od chwilowego i łagodnego po silny, utrzymujący się przez kilka tygodni. Przy zastosowaniu odpowiedniego leczenia i po upływie wystarczającego dla regeneracji tkanek czasu, ból ten ustępuje. Jeśli jednak utrzymuje się po wyleczeniu urazu przez sześć miesięcy i dłużej, a jego przyczyna nie poddaje się terapii, to mówimy o bólu przewlekłym lub zespole bólu przewlekłego.
Podobnie jak w przypadku bólu ostrego, wiąże się on z takimi doznaniami czuciowymi, jak np.: mrowienie, pieczenie, uczucie szarpania czy kłucia. Ich nasilenie jest różne, a charakter może być ciągły lub epizodyczny i napadowy. Precyzyjne określenie przyczyn bólu przewlekłego często jest niemożliwe. Niekiedy chory cierpi przy braku jednoznacznych oznak choroby czy uszkodzenia tkanek. Wśród przyczyn bólu przewlekłego wymienia się długotrwałe zapalenie stawów,...
Karuzela cierpień
Nawet co trzeci Polak zmaga się z przewlekłym bólem. Bez fachowej pomocy chorzy wycofują się z życia, rezygnują z pasji... Jak wygrać tę nierówną walkę?