Jak żaba cudem wyszła z opresji

Mózg i umysł Laboratorium

Nasza nieświadomość jest bardzo mądra. Dzięki niej nie musimy zajmować się biciem serca ani pamiętać o oddychaniu. Potrafi nawet podsuwać metafory, które pozwalają nam osiągać cele i znajdować siłę do działania - mówi Norma Barretta.

KAROLINA ROGASKA: Prowadzi Pani terapię opartą na metaforze. Na czym ona polega?

POLECAMY

NORMA BARRETTA: Podam przykład. Jedna z moich pacjentek rozstała się z mężem – to był trudny rozwód. Na jej głowie została firma, którą wcześniej prowadzili wspólnie, mnóstwo papierologii, umowy, faktury. Terminy coraz bardziej nagliły, a ona wciąż nie była w stanie zabrać się za prowadzenie firmy. Opowiedziałam jej historię o żabie. Pewna żaba kicała sobie drogą. Nagle usłyszała donośne kumkanie, więc podążyła tam, skąd dochodziło. Zobaczyła w głębokim dole drugą żabę. „Co się stało?” – spytała. „Wpadłam do dołu i nie mogę się wydostać” – odparła tamta żaba. I poprosiła: „Pomóż mi”. „Ale jak?” – zawahała się ta pierwsza. „Wskocz tu do mnie, wtedy będę mogła wspiąć się po twoim grzbiecie” – zaproponowała uwięziona żaba. „Nie ma mowy, wtedy sama utknę w pułapce. Nie mogę ci pomóc” – odrzekła pierwsza żaba i ruszyła w dalszą drogę. Jakiś czas potem usłyszała za sobą kumkanie, a kiedy odwróciła się, zobaczyła żabę, która przed chwilą tkwiła w dole. „Jak udało ci się wydostać?” – spytała zaskoczona. Na co żaba, która cudem wyszła z opresji, rzekła: „Po prostu usłyszałam, że drogą nadjeżdża ogromny samochód”. Moja pacjentka nie zrozumiała tej metafory. Nalegała, bym ją wytłumaczyła, ale odmówiłam. Na kolejnym spotkaniu dowiedziałam się, że zrobiła wszystko, co tak długo odkładała. Metafora zadziałała, choć kobieta pojęła jej sens dużo później.

Nawet niezrozumiane metafory mogą doprowadzić do zmian w naszym życiu?
Tak. Nawet lepiej jest, gdy osoba jej nie rozumie. Nie powinna wiedzieć, że metafora odnosi się do jej własnego życia, bo wtedy zacznie przetwarzać treść na poziomie świadomym, a nasza świadomość tworzy wiele blokad. Przykładowo zaczynamy racjonalizować to, co usłyszeliśmy, nie pozwalając naszej nieświadomości działać samodzielnie dla naszego dobra. Kiedyś pomagałam chłopcu, który nie chciał słuchać rodziców.

Podsunęłam mu historię o małym niedźwiadku, który żył z mamą i tatą w jaskini, cały czas robił im psikusy, kradł miód pszczołom, był niegrzeczny. W pewnym momencie mój mały pacjent powiedział, że ta opowieść przypomina mu jego własną historię. Szybko spytałam: „Czy ty mieszkasz w jaskini?!”, żeby odciągnąć jego świadomość i by nie dostrzegł analogii pomiędzy metaforą a jego życiem.

Czy metafora jest dobra dla każdego, dla dorosłej kobiety po rozwodzie i dla małego chłopca? Moim zdaniem tak. Nawet jeśli ktoś jest bardzo sceptyczny wobec takich metod – jego ograniczenia działają tylko na poziomie świadomym. Dzięki nieświadomości meta...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI