I nie chodzi tu tylko o głębokie, patologiczne uzależnienie od Internetu czy smartfona. Raczej o sytuacje, w której bez telefonu czujemy się „jak bez ręki”.
Włączony smartfon, niezliczone aplikacje są dla nas zawsze obietnicą „czegoś”. Jeśli spojrzymy na to krytycznie, to coś zwykle sprowadza się do powiadomienia, że na wpół obca osoba wrzuciła nowe zdjęcie na Facebook’a, że zaświeciło się serduszko na twoim Instagramie lub że Jan Kowalski zaczął obserwować cię na Twitterze. Czy to istotne informacje?
W realnym życiu nie pozwolilibyśmy, aby natłok tak błahych informacji nieustannie przerywał naszą pracę i zakłócał koncentrację. „Niektórzy zapomnieli, że korzystanie z technologii to wybór, a nie przymus” – pisze dr John Grohol, prezes portalu Psych Central.
POLECAMY
Oto kilka wskazówek jak odzyskać kontrolę nad swoim życiem dla osób, które uważają, że „bez smartfona, jak bez ręki”:
1. Zacznij od uświadomienia sobie skali problemu. Ustal...