Każdy z nas bierze udział w trudnych rozmowach. Dla jednego wyzwaniem będzie rozmowa z szefem o podwyżce, dla innego rozmowa z podwładnym o kradzieży, która miała miejsce w pracy. Może też okazać się, że chcesz zrezygnować z corocznego wspólnego wyjazdu z przyjaciółmi. Albo dzwonisz do innego rodzica, by porozmawiać o krzywdzie Twojego dziecka. We wszystkich tych przypadkach możemy odczuwać awersję do rozmowy. Może pojawić się odruchowa chęć obrony, ataku lub ucieczki. W takiej sytuacji pomocne bywa ćwiczenie, które w „Porozumieniu bez przemocy” nazywa się ćwiczeniem procesu iluzji wroga.
Najczęściej nie chodzi tu o prawdziwego wroga. Każdemu z nas zdarza się, że w sytuacji konfliktu nawet najbliższa osoba nagle staje się obca. Tworzymy w myślach niejako wrogi jej obraz. Szczególnie sprzyjają temu oceniające myśli typu: „to okropna egoistka”; „nigdy nie mogę na nią liczyć”. Charakterystyczne dla takich sytuacji są moralne osądy: „zasłużyła na to”; „to było niesprawiedliwe”, czasem kierowane pod swoim adresem: „jak mogłam być tak głupia”; „jak zwykle zachowałam się jak idiotka”.
Kiedy przywołujemy w myślach osobę, z którą mamy odbyć trudną rozmowę, pojawia się złość, strach, smutek czy niechęć. Odczuwamy stres. Nakręcamy potok myśli, oceniając na przemian to siebie, to drugą osobę, aby zachować poczucie sprawiedliwości, ale to też tylko kolejna ocena, która wzmaga nasze uczucia niechęci. Nic dziwnego, że ogarnia nas wówczas głębokie zniechęcenie i zaczynamy unikać rozmowy lub atakować drugą stronę – po to by nie odczuwać nieprzyjemnych konsekwencji. Proponuję alternatywne rozwiązanie – ćwiczenie, podczas którego konstruktywnie przyjrzymy się naszym reakcjom. Poszukamy rozwiązania, zachowując szacunek zarówno dla siebie, jak i drugiej strony.
Zapisz i nazwij swoje myśli
Przypomnij sobie niedawną sytuację, która łączyła się z relacją z drugą osobą, była dla Ciebie trudna i nieprzyjemna, i z której chciałeś znaleźć wyjście.
Mogłeś na przykład zauważyć rano na karoserii swojego samochodu i na samochodzie sąsiada duże rysy. Widzisz, że uszkodzenie wymaga naprawy i domyślasz się, że sąsiad, parkują...