Język stanowi tak wielki krok w rozwoju porozumiewania się ludzi i przekazywania wiedzy, w rozwoju kultury i cywilizacji, że trudno jest sobie nawet wyobrazić bardziej pozytywną cechę wyposażenia gatunkowego Homo sapiens. Umożliwia komunikację między ludźmi, jakiej nie zapewniają inne sygnały, na przykład stosowane w komunikacji niewerbalnej. Czy jednak język ułatwia rozumienie innych ludzi? Dlaczego w ogóle mamy co do tego jakieś wątpliwości? Przecież po stronie TAK jest tyle „za”, jest ono tak oczywiste, że nie warto rozwijać tej strony argumentacji. A zatem zatrzymajmy się nad tym, dlaczego NIE.
Po pierwsze dlatego, że sama kompetencja językowa (możliwość przyswajania języka), z jaką przychodzimy na świat, nie jest czynnikiem wystarczającym do tego, aby stać się jednostką zdolną do życia w społeczeństwie i do rozumienia życia psychicznego czy intencji innych osób. Chodzi o to, że jeśli dana osoba nie ma w swoim potencjale genetycznym tzw. teorii umysłu, to mimo posiadania kompetencji językowej i tym samym zdolności do przyswojenia języka, jakim mówi jej otoczenie, nie potrafi się w tym języku efektywnie komunikować. Inaczej mówiąc, choć rozumie zdania i sama może je tworzyć, rozumienie to dotyczy tylko ich dosłownego znaczenia. Nie odbiera ona metafor i aluzji, sensu figuratywnego, pośredniego, domyślnego. Teoria umysłu to nasza intuicyjna wiedza o stanie umysłu innych ludzi, o ich intencjach itp. Dzięki niej możemy innych uczyć tego, co sami już umiemy, możemy przekazywać doświadczenie następnym pokoleniom. Dotyczy to wiedzy zarówno werbalnej, jak i obrazowej czy symbolicznej. Brak teorii umysłu to autyzm. Innymi słowy, samo posiadanie języka nie wystarcza do efektywnego porozumiewania się ze swoim otoczeniem.
Po drugie, używanie języka w kontaktach z innymi ludźmi czę...
GŁOŚNE CZYTANIE MYŚLI
Język ułatwia rozumienie innych ludzi. Bywa jednak, że prowadzi nie do porozumienia, lecz do eskalacji konfliktów.