Dziś – w kilka lat po wdrożeniu reformy systemu oświaty – śmiało można powiedzieć, za Marią Czerepaniak-Walczak, że wraz z pojawieniem się gimnazjum nastała „pogoda dla badaczy”. W ostatnich latach powstały liczne raporty prezentujące funkcjonowanie szkół tego szczebla. Zwykle w tych analizach koncentrowano się na problemach gimnazjów miejskich i wiejskich lub na sytuacji uczęszczającej do nich młodzieży. Niestety, w badaniach ciągle nieobecne jest zagadnienie funkcjonowania gimnazjów wirtualnych. W niniejszym artykule zamierzam przyjrzeć się temu specyficznemu typowi szkoły.
Spróbuję spojrzeć na nią z nieco innej perspektywy – a mianowicie przez pryzmat zadań rozwojowych, jakie musi zrealizować młody człowiek w okresie adolescencji.
Co to jest gimnazjum wirtualne
Gdy słyszymy określenie „gimnazjum wirtualne”, nasze myśli zaczynają prawdopodobnie oscylować wokół Internetu i edukacji na odległość. Skojarzenia takie są jednak bardzo dalekie od rzeczywistości. Nazwa „gimnazjum wirtualne” (zwane również „rozczłonkowanym”) pojawiła się w 1999 roku podczas dokonywania zmian w strukturze systemu edukacyjnego. Okazało się wówczas, że z różnych względów nie wszystkie gimnazja mogą funkcjonować zgodnie z założeniami ministerstwa.1 W okresie przejściowym mogły istnieć zespoły szkół (szkoła podstawowa i gimnazjum), a w szczególnych przypadkach – gimnazja posiadające oddziały mieszczące się w kilku budynkach. Czyli gimnazja wirtualne. Należy zaznaczyć, że niejednokrotnie filie ulokowane zostały w różnych miejscowościach.
Z zapisów ministerialnych wynika, że „w przypadku braku możliwości zorganizowania gimnazjum w odrębnym budynku jednej szkoły poszczególne oddziały gimnazjum mogą również mieścić się w budynkach różnych szkół”.2 Najczęściej filie gimnazjum tworzono przy szkołach podstawowych.
Podczas wdrażania reformy systemu edukacji nie ograniczono możliwości powoływania gimnazjów wirtualnych. Zakładano, że będą powstawały w sytuacjach wyjątkowych. Stan ten regulowała tzw. ustawa czyszcząca, w której znalazł się zakaz tworzenia od 1 września 2002 roku klas poza budynkiem danego gimnazjum. Tymczasem znowelizowana Ustawa o systemie oświaty z 15 marca 2002 roku pozwoliła na bezterminowe tworzenie gimnazjów również przy szkołach podstawowych. Tym samym – choć nigdzie bezpośrednio nie zostało to wyartykułowane – okres funkcjonowania gimnazjów wirtualnych został przedłużony na czas nieokreślony.
W roku szkolnym 1999/2000 takich szkół powołano aż 971, co stanowiło 13 proc. ogółu gimnazjów. W miastach odsetek gimnazjów wirtualnych wynosił wówczas 8,8 proc., a na wsiach – 18,9 proc. Większość szkół miała oddziały w kilku miejscowościach (78 proc. gimnazjów wirtualnych). Raport przygotowany przez CODN zakładał, że w latach 2000–2001 liczba gimnazjów rozczłonkowanych zmniejszy się tylko w niewielkim stopniu. Na wsi co szóste gimnazjum miało być wirtualne.
W ostatnich latach liczba gimnazjów wirtualnych spadła. Przykładowo, w województwie lubuskim z siedmiu szkół tego typu pozostały dwie.
Zespoły edukacyjne
Zmniejszająca się liczba gimnazjów wirtualnych mogłaby świadczyć o planowym realizowaniu założeń dotyczących likwidacji takich szkół. Niestety, to tylko złudzenie. Okazuje się bowiem, że bardzo często te gimnazja, które funkcjonowały jako szkoły z filiami, w 2003 roku zostały przekształcone w zespoły szkół lub zespoły edukacyjne, skupiające pod swym dachem przedszkole, szkołę podstawową i gimnazjum (sporadycznie również szkołę średnią). Młodzież uczęszczająca do tego typu szkół nie ma możliwości dostrzeżenia różnicy w funkcjonowaniu szkoły podstawowej i gimnazjum. Zajęcia w klasie gimnazjalnej usytuowanej „obok” szkoły podstawowej prowadzone są bardzo często przez tych samych nauczycieli. W nielicznych przypadkach nauczyciele dojeżdżają z gimnazjum „macierzystego”.3 Tym samym przedłużono uczniom szkołę podstawową, pozostawiając ich nadal w tym samym środowisku szkolnym. Można stwierdzić, że szkoły te faktycznie nie istnieją, jako że ich klasy są rozsiane po wielu placówkach, często zlokalizowanych w odległych miejscowościach. Zatem w gimnazjach wirtualnych gości poczucie tymczasowości, napięcie społeczne, a niekiedy ostre konflikty środowiskowe. I choć istnienie tego typu gimnazjów miało być efemerydą w polskim systemie edukacji, pozostały jednak jego trwałym elementem.
Doświadczenia zdobywane w gimnazjum wirtualnym
Zadania rozwojowe – jak podkreśla autor tego pojęcia, R. Havighurst – są zbiorem sprawności i kompetencji, które nabywamy w trakcie kontaktów z otoczeniem. Podczas interakcji z innymi dostrzegamy nowe możliwości i sposoby zachowania się, co wywołuje potrzebę zmiany. Owa potrzeba zmiany postrzegana jest jako wewnętrzny konflikt, który powoduje, że szukamy sposobów jego rozwiązania.
Jakie zadania rozwojowe realizują uczniowie w gimnazjum wirtualnym? Jakie doświadczenia są im dostarczane? Chcąc odpowiedzieć na te pytania, spójrzmy na rzeczywistość gimnazjum jak na fotografię, na której utrwalono pewne elementy codzienności.
Relacje w szkolnej społeczności
Na pierwszym planie zaznaczają się stosunki interpersonalne, zarówno...
Gimnazjum wirtualne miejscem (niedo)rozwoju ucznia
Dla ucznia, który kończy podstawówkę, gimnazjum to początek nowej drogi. Czeka go inna, doroślejsza rzeczywistość. To wyzwanie, ale i naturalna kolej rzeczy - zadanie rozwojowe, kolejny krok ku dorosłości. Jednak nie wszyscy młodzi ludzie mogą doświadczyć tej cezury. Część z nich po ukończeniu podstawówki w zasadzie jej nie opuszcza. Naukę kontynuują w tzw. gimnazjum wirtualnym - tworze, który nie sytuuje się stabilnie w żadnej edukacyjnej przestrzeni. Nie jest już bowiem podstawówką, nie jest też pełnowartościowym gimnazjum, ulokowanym w odrębnym budynku, z własną kadrą nauczycielską i zapleczem technicznym. Jakie są doświadczenia uczniów uczęszczających do takich szkół?