W czasie spotkań terapeutycznych wielokrotnie przekonałam się, jakie znaczenie dla osób szukających pomocy psychologicznej ma proces poznawania siebie samego. Najczęściej utraciły już one naturalną zdolność odkrywania i zaspokajania swoich potrzeb, także odpowiadania na potrzeby innych, skierowane w ich stronę. Naruszona jest ich potrzeba autonomii i poczucie wolności osobistej. Tym bardziej radosne są te chwile, w których poznanie siebie w kontakcie z terapeutą doprowadza do uświadomienia ograniczeń i rozpoczyna proces wzrostu i niekończącą się drogę własnego rozwoju. Na proces poznania siebie samego składają się co najmniej trzy rzeczy: istnienie kogoś lub czegoś, co jest poznawane; aktywność własna w poszukiwaniu ukrytych, niedostępnych w świadomości rejonów siebie; czas, w którym poznanie przebiega.
Już podczas pierwszej wizyty w gabinecie potrzebujący pomocy często odwołuje się do tzw. Ja: „Nie mogę siebie zaakceptować, gdyż robię co innego, niż myślę”, „Nie mogę odnaleźć siebie...”, „Moje prawdziwe Ja jest uśpione, dlatego zamykam się w sobie” itp. Jak zdefiniować owo Ja?
W rozwoju psychiki ludzkiej następuje taki moment, kiedy niemowlę zyskuje świadomość pewnych przeżyć i wyodrębnia jako „swoje”. Stopniowo, w różnorodnym tempie, tworzy pojęcie własnego Ja, czyli pewną zorganizowaną i spójną konstrukcję pojęciową (Conceptual Gestalt), na którą składają się spostrzeżenia dotyczące siebie samego oraz relacje Ja ze światem zewnętrznym i z innymi ludźmi. Jej elementami są również wartości przypisywane owym spostrzeżeniom. Konstrukcja ta jest elastyczna i nieustannie się zmienia. Można ją sobie uświadamiać, ale może być również nieświadoma. Jednak na pewno jest stałym punktem odniesienia dla jednostki i stanowi wyznacznik jej działań.
Antoni Kępiński, analizując autoportret człowieka, zwraca uwagę na stosunek do własnego ciała i wiążący się z nim stosunek do własnej płci oraz na stosunek do siebie na tle otoczenia społecznego i na tle swojej przyszłości. Uważa, że obraz samego siebie jest rozszczepiony, składa się bowiem z dwóch obrazów: jaki chciałbym być i jaki jestem naprawdę. Ma to swoje głębokie uzasadnienie w kształtowaniu się obrazu samego siebie. Szczególnie w dzieciństwie pozostajemy pod silną presją różnorodnych zakazów, nakazów i przepisów dotyczących tego, jakimi powinniś-my być ludźmi. Niezliczo-ne: „powinieneś”, „to wolno robić, a tego nie”, „zrób tak...”, „tak nie rób, bo sprawisz mamie przykrość”, „bądź grzeczną dziewczynką”, „nie możesz mnie przecież zawieść” itp. sprawiają, że do wn...
Elementarz poznawania siebie
Człowiek to coś więcej niż układ krwionośny, nerwowy, mięśniowy, psychika. Rozpatrywanie każdej części z osobna nie może dać pełnego i prawdziwego obrazu człowieka.