Kiedy myślę o religii, kiedy patrzę, w jaki sposób jest ona wykorzystywana we współczesnym świecie, to rzucają mi się w oczy dwie postawy.
POLECAMY
Pierwsza – bardzo często przejawiana przez ludzi, którzy wychowali się w tradycji którejś z tak zwanych religii Księgi (czyli chrześcijaństwa, islamu i judaizmu) – odznacza się tendencją do wykluczania. Do dzielenia świata na swoich i obcych. Czasem mogłoby się wydawać, że najważniejszą rolą religii dla niektórych spośród ich wyznawców jest budowanie muru – pomiędzy wiernymi i niewiernymi, swoimi i obcymi, sprawiedliwymi i niesprawiedliwymi. Dla wielu wyznawców tych religii najgorszą herezją i kamieniem obrazy jest sugestia, że piekło może być puste, bo Bóg może chcieć być blisko wszystkich ludzi. Nie zaprzeczają wprawdzie, że w Księdze można znaleźć takie zdania jak: „On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwyc...