Czytam książkę Mary F. Rogers Barbie jako ikona kultury. Rozważania dotyczą wpływu lalki Barbie na różnorodne aspekty życia w Stanach Zjednoczonych. Barbie to przecież nie tylko dziewczęca zabawka, ale także wzorzec czy ideał piękna. Nic dziwnego, że co rusz słyszymy o młodych kobietach, które pragną upodobnić się do tej „kultowej” lalki. A to o Amerykance Blondie Bennett, która nie tylko stosownie do wzorca powiększyła sobie piersi, usta i zrobiła wiele innych zabiegów, ale nawet, jak zapewnia, pragnie – w imię swojego ideału – pozbyć się mózgu. Na dobrej drodze do dorównania Barbie jest też Ukrainka Waleria Łukjanowa. A przecież nie są samotne, naśladowczyń jest wiele.
Dlaczego o tym piszę? Dlatego, że to żywe dowody na pragnienie wyzbycia się własnego Ja i pragnienie, aby być kimś innym, niż się jest. No właśnie… „Być jak John Malkovich” albo jak Diana Ross, albo jak Lara Croft, jak…
Jednym z problemó...
Czy chcę i potrafię być sobą?
Z jednej strony pragniemy być unikatami, z drugiej zaś chcemy należeć do jakiegoś My, być podobni do innych, tych, na których nam bardzo zależy.