Pięć lat temu Adam rzucił palenie. Od pewnego czasu żyje pod presją utraty pracy. Rozładowuje stres, pijąc wieczorami alkohol. Od roku nie może się uwolnić od myśli, że jest chory, że „coś się dzieje z jego sercem”. Problemy zdrowotne Adama zaczęły się od silnego bólu w klatce piersiowej. Zdecydował się pójść do lekarza rodzinnego i poddać badaniom. Wykluczyły one chorobę o podłożu kardiologicznym. Takie zapewnienie uspokoiło Adama, lecz nie na długo. Bóle powróciły, zaczął więc odwiedzać lekarzy. Kolejne wizyty i kolejne badania przynosiły ulgę, niestety tymczasową, ponieważ bóle powracały. Wieczorami Adam odczuwał silny niepokój. Poszukiwał wtedy u bliskich zapewnień o swoim zdrowiu. Żona przekonywała go godzinami, że bóle nie mogą być związane z chorobą serca. Zachowanie Adama ulegało zmianie. Coraz bardziej koncentrował się na swoim zdrowiu. Siadał, kiedy coś go bolało, stopniowo rezygnował z wykonywania codziennych czynności, coraz rzadziej wychodził z domu.
W rocznicę śmieci ojca, który zmarł na zawał serca, Adam czuł się tak, jakby umierał – odczuwał przejmujący ból w klatce piersiowej, cały się spocił, zaczął się trząść i nie mógł oddychać. Żona wezwała pogotowie. Badania po raz kolejny wykluczyły chorobę kardiologiczną. Adam dostał skierowanie do poradni psychologicznej. Tu stwierdzono, że cierpi na lęk związany ze zdrowiem i ataki paniki. Adam był przeświadczony, że lekarze się pomylili i coś przeoczyli. Czuł się niezrozumiany i pozostawiony samemu sobie w obliczu zagrażającej życiu choroby.
Lęk o zdrowie, zwany hipochondrią, należy do grupy popularnych zaburzeń lękowych. Hipochondrycy to osoby, które sądzą, że są zagrożone chorobą znacznie bardziej niż inni ludzie. Co więcej, postrzegają to zagrożenie jako katastrofę i obawiają się, że nie będą w stanie sobie z nią poradzić. Gdy ktoś cierpiący na hipochondr...
Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.
