Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Słowo świadomość ma tak wiele znaczeń i jest używane w tak różnych kontekstach, że nierozsądnie byłoby pisać o świadomości bez wyjaśnienia, co oznacza w danym kontekście. Dla współczesnego neuronaukowca, biologa, psychologa i filozofa umysłu świadomość jest, albo powinna być, synonimem doświadczenia umysłowego. Co to oznacza?
Badania nad świadomością przestały być domeną tylko filozofów i psychologów. Zajmują się nią także specjaliści od neuronauk, a nawet fizycy. Co nam proponują?
Świadomość czasem może wyjść poza ego i pozwolić nam spojrzeć na coś z wyższego poziomu. Jeżeli się na niego wzniesiemy, to, co się dzieje na zewnątrz, przestaje mieć znaczenie, bo wszystko, co nam potrzebne do szczęścia, mamy już w sobie.
Świadomość – cóż bardziej oczywistego? To ona, jak sądzimy, jest podstawą naszej racjonalności i wolnej woli. Czy naprawdę? A może realizuje tylko to, co już wcześniej zostało przesądzone w podświadomości? Czy świadomość zawsze przybywa spóźniona?
Wydaje się nam, że rozważnie, z namysłem wybieramy kogoś, z kim chcemy spędzić życie. Czy to możliwe, żeby o tej najważniejszej decyzji życiowej przesądzały nieświadome procesy?
Działa jak najlepsze spa, gabinet odnowy biologicznej połączony z terapią antystresową i wylęgarnią twórczych pomysłów. Sen – nieraz skracamy go, zarywamy noce. Co tracimy? Czym ryzykujemy?
Jak rozpoznać, czy pacjent jest świadomy? Czy podtrzymywać go przy życiu, jeśli od miesięcy czy lat nie reaguje na żadne bodźce? Przydałby się jakiś próbnik świadomości. Czy istnieje coś takiego?
Świadoma percepcja pozwala nam rozkoszować się smakiem czekolady, zimnym wiatrem na górskiej przełęczy, zapachem bzu, szumem wielkiego miasta. Nasze poczucie tożsamości zaczyna się tam, gdzie zaczyna się świadoma percepcja.
„Patrzyłem, ale nie widziałem” to jeden z najczęstszych typów wypadków drogowych z udziałem samochodu i roweru – auto potrąca rowerzystę, a kierowca twierdzi potem, że go nie widział. I mówi prawdę.
Gdy pytamy kogoś o opinię, ta osoba psychologicznie robi krok w tył. Zamiast o opinię prośmy zatem o radę. Osoba w takiej sytuacji zbliża się do nas psychologicznie – robi pół kroku w naszym kierunku. I w efekcie jest bardziej przychylna wobec naszego pomysłu czy prośby.
Czasem warto wyciszyć paplaninę racjonalnego umysłu. Stworzymy w ten sposób przestrzeń dla intuicji. Myślmy jednak mądrze i wystawiajmy nasze intuicje na próbę. Jeśli nie przejdą testu, odrzućmy je.