Psychologia w metaforach cz.1. Z człowiekiem jest jak z wilkiem lub owcą

Marcin Jaroszewski

Wiesz owca, mówi wilk, mam kłopot. Jeszcze przed rokiem to bym ci łeb urwał i normalnie zeżarł, ale na studia poszedłem, na psychologię. Teraz się zastanawiam jaką podstawę ma moje, bez dwóch zdań, agresywne zachowanie.

Osobiście skłaniam się ku teorii opisującej agresję jako realizację genetycznego planu wyrażającego się w instynktownych zachowaniach. Chociaż niegłupia jest również perspektywa agresji wyuczonej w warunkach społecznych. Jakoś nie przemawia do mnie idea patologicznej nekrofilicznej pasji do destrukcyjności...

POLECAMY

Nie dokończył wypowiedzi z powodu utraty przytomności, która nastąpiła w wyniku uderzenia tępym narzędziem w okolice ciemieniowe łba (owca była zwolenniczką teorii traktującej agresję jako skutek doznawanej frustracji).

Mało która aktywność człowieka jest dla niego jednocześnie tak praktycznie bliska i teoretycznie niejasna, jak agresja. Czy człowiek jest z natury drapieżcą, czy do agresji jest prowokowany przez niesprzyjające warunki środowiska, czy istnieje jedna destrukcyjna siła przybierająca różne formy, czy należałoby mówić o wielu rodzajach agresji? Oto kilka zaledwie pytań związanych z tematem, którego część można byłoby streścić w dylemacie: czy człowiekowi bliżej do wilka, czy owcy (która również, przestraszona albo głodna, bywa agresywna).

W pierwszej perspektywie człowiek jak każda inna żyjąca istota wyposażony jest w genetycznie warunkowany zestaw instynktownych zachowań, wśród których znajduje się również zachowania agresywne. W archaicznej przeszło...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI