Mistrz ciętej riposty, czyli o przewadze integracji nad techniką

Marcin Jaroszewski

Forma lekka, ale treść nośna. Tyle ze wstępu, bo mamy już połączenie z naszym sprawozdawcą. Halo, Olsztyn!

- Witam Państwa. Przed nami finał konkurencji werbalnej samoobrony. Przypomnijmy sylwetki zawodników:
Reprezentant zorientowanych na efektywność, wychowanek Behavior Club, uczestnik dwudziestogodzinnego treningu asertywnej komunikacji, Pan Rafał.Jego konkurent, prezentujący prymat koherencji, reprezentant Psychodynamic Team, uczestnik trzyletniej psychoanalizy, Pan Marek.

POLECAMY

Bohaterowie dzisiejszych zmagań staną przed niełatwym zadaniem. W niespodziewanej, to znaczy w trudnej do przewidzenia, chwili będą werbalnie zaatakowani. W tym momencie obaj wiedzą jedynie, że mogą spodziewać się nieuzasadnionej krytyki, obraźliwego przytyku, lub namowy do wykonania niechcianej przez siebie czynności. O zwycięstwie zdecyduje liczba zgromadzonych punktów, które przyznawane są za rzeczowe wybrnięcie z opresji i styl działania. Dodajmy, że sędziowie w swoich notach uwzględniają również kondycję wewnętrzną zawodników. W tym celu posługują się monitoringiem reakcji skórno-galwanicznej oraz własną empatyczną obserwacją. Ale wystarczy już wstępów, bo oto pierwszy zawodnik, Pan Rafał, staje przed komisją konkursową:

- Panie Rafale, jak Pan się miewa?
- Dziękuję, dobrze.
- Jest Pan zdenerwowany?
- W tym momencie wolę nie mówić o swoich odczuciach.
- To przecież pytanie grzecznościowe.
- Zgoda, jednak nie chcę na nie odpowiadać.
- Więc jednak to prawda, co mówią o Panu...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI