Zdążyłeś nie przyjść w przewidzianej porze

Mózg i umysł Laboratorium

Zadzwoń do mnie jutro. Pamiętasz? – za dwa dni imieniny u Baśki. Aha, i weź lekarstwo wieczorem – słyszymy często. Lub sami planujemy, co mamy zrobić za kilka godzin czy dni. Aby tak się stało, musimy o tym pamiętać.

Kiedy jechałem do pracy, z półki z przodu samochodu ześlizgnął się abonament, który upoważnia mnie do parkowania w centrum miasta. Nic to – pomyślałem. – Kiedy dojadę, podniosę go i położę na miejsce. Po kilku minutach dojechałem i pobiegłem do pracy. Gdy wieczorem wyszedłem po zajęciach, za wycieraczką samochodu czekał na mnie mandat za parkowanie bez opłaty. To była cena za to, że pamięć prospektywna (prospective memory) mnie zawiodła.
Ten rodzaj pamięci umożliwia nam pamiętanie o tym, co dopiero mamy zrobić. Nieustannie polegamy na niej, gdy umawiamy się na spotkania albo obiecujemy zrobić coś na jutro. Okazuje się, że większość niepowodzeń i kłopotów, jakie mamy ze swą pamięcią, dotyczy właśnie tego rodzaju pamięci. Nic dziwnego – jest ona późnym i dość skomplikowanym wynalazkiem ewolucji naszego umysłu.

Anatomia niewysłanego e-maila
Oto zaplanowaliśmy sobie, że wyślemy jutro pilnego e-maila do znajomego. Aby to zrealizować, musimy najpierw sformułować taki zamiar. Następnie przez cały czas przechowywać ten zamiar w pamięci. Potem w odpowiednim czasie musimy rozpocząć wykonanie zamierzonej czynności, a realizując ją – kontrolować sytuację wykonania. Na każdym z tych etapów pojawić się mogą zakłócenia. Może nam w ogóle umknąć, że chcieliśmy wysłać e-maila. Albo wysyłamy go w nieodpowiednim czasie, albo zamiast e-maila nadajemy zwykły list.

POLECAMY

Wśród tych niepowodzeń dają o sobie znać dwa czynniki. Pierwszy z nich to czynnik prospektywny. Aby zrealizować nasz zamiar, musimy przede wszystkim dysponować zdolnościami planowania przyszłych zdarzeń i rozpoznania odpowiedniego czasu ich realizacji. Drugi czynnik – retrospektywny – związany jest z przechowywaniem zamierzonej czynności i wykorzystaniem pamięci do realizacji zadań. Wykorzystuje on kompetencje tradycyjnie pojmowanej pamięci, np. epizodycznej i proceduralnej. Przykładowo, kiedy planujemy uzupełnić paliwo przed podróżą, musimy wcześniej posiadać wiedzę na temat gdzie możemy zatankować i w jaki sposób to zrobić.

Siadamy po pierwszej gwiazdce
Problem w tym, żeby nie zapomnieć o tym, co mamy w przyszłości zrobić. Ile to razy postanawialiśmy: zadzwonię, wyślę, wyłączę. Żebym tylko nie zapomniał. I co? I przypominaliśmy sobie po fakcie. A poza tym, kiedy zacząć realizować zamiar? Czy już, czy dopiero za chwilę? Możliwe są tu trzy strategie. Pierwsza to zadanie oparte na zdarzeniu. Zgodnie z nią rozpoczynamy czynność wtedy, gdy pojawi się określona sytuacja. Na przykład czekamy na pierwszą gwiazdę i gdy zaświeci, siadamy do stołu wigilijnego.

Drugi rodzaj strategii to zadanie oparte na czasie. Z góry zakładamy, że wyjdziemy z domu o godzinie trzeciej po południu. Jest też zadanie oparte na czynności, gdy na przykład planujemy wieczorem obejrzeć ciekawy film, ale dopiero po przeczytaniu rozdziału książki. Która strategia jest najlepsza?

Okazuje się, że zadania oparte na czasie najbardziej angażują naszą inicjatywę i zdolności kontrolne. Trzeba bowiem co jakiś czas spoglądać na zegar, upewniając się „czy już”. Natomiast w pozostałych strategiach zdarzenia lub czynności stanowią wygodne wyzwalacze zaplanowanej czynności. Wystarczy wtedy skojarzyć wyzwalacz z planem – w efekcie blask pierwszej gwiazdki i przeczytany rozdział książki działają tak jak alarm w naszym telefonie komórkowym, który ma sens tylko wtedy, gdy zaraz po nim rozpoczniemy zaplanowane wcześniej czynności.

Supełki na kalendarzu
Na szczęście mamy różne sposoby radzenia sobie z wymaganiami pamięci prospektywnej. Liczba strategii pomocniczych jest ogromna. Wykorzystujemy w tym celu różne przedmioty lub osoby. Możemy wiązać supełki na chustce, tworzyć listę zakupów, zapisywać w kalendarzu plan działań albo na ręce przypomnienie. Kładziemy w widocznym miejscu coś, co przypomni nam o zaplanowanej czynności. Bywa, że prosimy inne osoby, by nam o czymś przypomniały. Niezastąpione są tu sekretarki kontrolujące plan działań szefa. Możemy oczywiście zrezygnować z tych zewnętrznych wspomagaczy naszej pamięci na przyszłość, jeśli jej ufamy. Trzeba jednak być ostrożnym. Przekonują o tym różne wpadki, gdy zapominamy o spojrzeniu na zegarek, przegapiamy termin zakończenia aukcji na Allegro, albo już nie pamiętamy, dlaczego właściwie zawiązaliśmy supeł na chustce.

Sprawna pamięć prospektywna wymaga wielu zdolności, np.: plano...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI