Wyrwani z objęć Morfeusza

Zdrowie i choroby Laboratorium

Coraz większe tempo życia powoduje, że brakuje nam czasu na wypoczynek. Wieczorami mamy problemy z zaśnięciem, a rano budzimy się zmęczeni. To może być bezsenność.

Wiele osób kładzie się wieczorem spać z lękiem, że czeka je kolejna bezsenna noc. Leżą w łóżku i bezskutecznie starają się zasnąć. Przewracają się z boku na bok, rozmyślając o swoich problemach, o tym, co ich spotkało, martwiąc się, że następnego dnia znów pójdą do pracy niewyspani i zmęczeni. Niektórzy dają za wygraną – wstają i włączają telewizor, zmywają naczynia lub sprzątają. Tak mijają kolejne godziny...

POLECAMY

Przyczyny trudności z zaśnięciem bywają przeróżne: stres i napięcie psychiczne, ból spowodowany chorobą (np. bóle kręgosłupa), zaburzenia psychiczne (np. depresja) czy też zażywanie niektórych leków. Jeśli problemy ze snem trwają ponad miesiąc i znacznie ograniczają funkcjonowanie osoby, powinna ona udać się do lekarza, bo prawdopodobnie cierpi na bezsenność, określaną również jako insomnia (łac. in – nie, brak; somnus – sen). Do jej typowych objawów należą: zmęczenie, trudności z koncentracją, słabe wyniki w pracy oraz dolegliwości fizyczne, np. bóle głowy czy zaburzenia żołądkowo-jelitowe. Z badań wynika, że coraz więcej Polaków skarży się na kłopoty ze snem. Wśród osób powyżej 30 r.ż. okresowych trudności z zasypianiem i utrzymaniem snu doświadcza co trzeci mężczyzna i nawet co druga kobieta.

Prawie jednej trzeciej osób cierpiących na bezsenność dotyczy tzw. bezsenność pierwotna. Oznacza to, że doświadczane przez nie zaburzenia snu nie są spowodowane chorobą somatyczną lub psychiczną ani wywołane zażywaniem leków czy narkotyków. Już 50 lat temu lekarze i psychologowie przypuszczali, że przyczyną pierwotnej insomnii jest długotrwale podwyższone napięcie psychiczne. Rzeczywiście, wielu pacjentów przyznaje, że gdy nie śpią, zaczynają intensywnie rozmyślać o przeróżnych sprawach i nie są w stanie zatrzymać strumienia myśli. Naukowcy nazywają takie zjawisko nadmiernym pobudzeniem poznawczym. Osoby doświadczające tego stanu wciąż myślą o minionych wydarzeniach i czekających je zadaniach.

Wbrew pozorom, wcale nie ułatwia im to życia, na pewno za to utrudnia zaśnięcie.
Chociaż żadna znana choroba nie jest bezpośrednią przyczyną pierwotnej bezsenności, lekarze wskazują pewne symptomy fizjologiczne, które jej towarzyszą. Wśród nich wymieniają przyspieszoną akcję serca, napady gorąca, nadmierną potliwość. Gdy jesteśmy bardzo spięci, nasze serce zaczyna bić z większą częstotliwością, a we krwi wzrasta poziom kortyzolu, czyli tzw. hormonu stresu. Liczne badania potwierdziły, że poziom tego hormonu jest podwyższony również u pacjentów z zaburzeniami snu. Wciąż nie jest jednak jasne, czy wymienione objawy są przyczyną bezsenności, czy raczej jej skutkiem.

Mózg na pełnych obrotach
W 2004 roku zespół naukowców z University of Pittsburgh pod kierunkiem Erica Nofzingera zbadał, jak w czasie snu zmienia się zużycie energii przez mózg. Lekarze najpierw wstrzyknęli badanym roztwór glukozy oznaczony radioaktywnymi cząsteczkami. Następnie przy pomocy pozytonowej tomografii emisyjnej (ang. positron emission tomography, PET) obserwowali, które obszary mózgu zużyją najwięcej glukozy. Mózgi uczestników skanowano zarówno w stanie czuwania, jak i podczas snu.

Naukowcy zaobserwowali, że w mózgach zdrowych osób w nocy obniża się zużycie cukru. Dotyczy to zwłaszcza tych obszarów, które odpowiadają za utrzymywanie organizmu w stanie czuwania. Są to: wstępująca część pobudzającego układu siatkowatego, wzgórze i podwzgórze. Również obszary uczestniczące w procesach poznawczych i emocjonalnych – jak ciało migdałowate, kora przedniego zakrętu obręczy i kora przedczołowa – zużywają w czasie snu mniej glukozy.
Jak ustalili naukowcy, mózgi osób cierpiących na bezse...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI