Władza z ciała

Mózg i umysł Laboratorium

Szorstka przyjaźń, czystość moralna czy ciężka sprawa to nie tylko metafory. Te określenia mają dla nas czasem dosłowne znaczenie i wpływają na nasze zachowanie. Z ręką na sercu trudniej skłamać. Uważajmy zatem, gdzie trzymamy dłoń lub co w niej mamy...

Wyobraźmy sobie, że na leśnej drodze spotykamy niedźwiedzia. Co robimy, co czujemy, o czym wówczas myślimy? Takie pytania mają sens tylko w eksperymencie myślowym. Nie przydadzą się, gdy rzeczywiście staniemy oko w oko z drapieżnikiem. Nie musimy wówczas dogłębnie analizować swoich myśli, by wiedzieć, co zrobić. Nie potrzebujemy ważyć argumentów za i przeciwko wzięciu nóg za pas. Zanim zrozumiemy, co się dzieje, wzrost ciśnienia krwi spowoduje, że nogi same ułożą się do ucieczki.

Dzięki temu nasz gatunek przetrwał. Ludzie, którzy w sytuacji zagrożenia życia mieli zapędy do powolnego, rozważnego analizowania wszystkich zebranych informacji, nie mieli szans przekazania dalej swoich genów. Jesteśmy potomkami tych sprawnych w analizowaniu sygnałów zbliżającego się zagrożenia, wyposażonych w szybki system wsłuchiwania się w najszybsze reakcje swego ciała. Co ciekawe, ten system działa nie tylko w sytuacji walki bądź ucieczki przed napastnikiem. Z ucieleśnionego myślenia korzystamy codziennie.

Kubek przyjaźni
Ciało i jego stany stanowią kontekst dla poznania świata i formułowania sądów na temat innych ludzi. Skąd wiemy, czy ktoś jest ciepłą osobą, czy nie? Z temperatury naszej dłoni? Okazuje się, że kiedy myślimy o kimś, kogo mało znamy i opisujemy go, a jednocześnie trzymamy w ręku kubek gorącej kawy, ta osoba wydaje się nam bardziej przyjazna niż wtedy, gdy w kubku mamy kawę z lodem. Takie wyniki uzyskał w eksperymencie Lawrence Williams. A zatem wyrażenie ciepła osoba rozumiemy dosłownie. Podobnie interpretujemy znaczenie powiedzenia ciężka sprawa.

W badaniach Nielsa Jostmana osoby wypełniały ankietę na temat różnych istotnych społecznych kwestii. Ankieta spoczywała na podkładce, którą trzymały w dłoni. Podkładka miała podwójne dno, o czym badani nie wiedzieli, i w grupie eksperymentalnej była obciążona. Badani z tej grupy nadawali większą wagę poruszanym w ankiecie kwestiom i włożyli więcej wysiłku w ich rozwiązanie, niż osoby z grupy kontrolnej, gdzie podkładka nie była obciążona.

Źródeł idei ucieleśnionego myślenia można szukać już u Platona czy Kartezjusza, choć w naukowy sposób sformułował ją dopiero przed 120 laty William James, amerykański filozof i psycholog, pisząc: „najmniejszej nawet zmianie myśli zawsze towarzyszy zmiana w ciele człowieka”. Z kronikarskiego obowiązku należy dodać, że James twierdził, iż zdanie to jest prawdziwe również w odwrotnej kolejności. Zarówno więc widok niedźwiedzia zmienia tryb pracy m.in. układu mięśniowego (napinamy mięśnie, aby przygotować się do walki lub ucieczki) i układu krwionośnego (zwiększa się ciśnienie krwi, przygotowując nasze ciało do zwiększonego wydatkowania energii), jak i zmiana napięcia mięśni i ciśnienia krwi może sprawić, że będziemy bardziej wyczuleni na sygnały o czyhającym na nas zagrożeniu.

Pies, jaki jest, każdy czuje
Dualistyczne podejście do natury funkcjonowania umysłu długo było uważane za błędne. Do lat 70. ubiegłego wieku najczęściej przyjmowane było założenie, że operacje umysłowe wyższego rzędu (wnioskowanie, kategoryzacja, pamięć) używają abstrakcyjnego i pozazmysłowego języka symboli. Ówcześni badacze twierdzili, że nasza wiedza przechowywana jest w pamięci semantycznej, odrębnej zarówno od systemu zmysłowego, jak i od systemu działania i introspekcji, czyli dostrzegania własnych stanów.

Przytoczone na wstępie wyniki badań i wiele im podobnych dowodzą jednak, że funkcjonowanie umysł...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI