W błędnym kole

Ja i mój rozwój Praktycznie

„Nie podoba mi się to, jaka jestem, ale to już się nigdy chyba nie zmieni, bo jestem nieśmiała” – to jedno z najczęściej wypowiadanych przez osoby nieśmiałe zdań. Obrazują one impas, w którym tkwią osoby nieśmiałe.

Impas nieśmiałości najlepiej zrozumiemy, gdy spojrzymy na niego z perspektywy mechanizmów radzenia sobie z trudnościami – które często stają się mechanizmami podtrzymującymi owe trudności. To właśnie takie mechanizmy będziemy nazywać błędnymi kołami. Prostą ilustracją mechanizmu błędnego koła jest sytuacja, gdy ktoś boi się psa. Za lękiem zwykle stoi przekonanie „pies jest groźny, może mnie ugryźć”. Postępując zgodnie z tym przekonaniem, osoba obawiająca się psa będzie się starała za wszelką cenę uniknąć z nim kontaktu. Efektem tego jest podtrzymanie lęku przed psami – ich unikanie niweczy szanse na zweryfikowanie poglądu, że każdy pies na pewno jest groźny. Z podobnymi mechanizmami mamy do czynienia w przypadku osób nieśmiałych.

Maskowanie nieśmiałości

Głównym elementem błędnych kół nieśmiałości jest przekonanie: jestem nieśmiały, które niesie ze sobą dalsze negatywne konotacje: jestem nieśmiały, czyli gorszy, nieprzystosowany itp.

Nikt nie chce, by ta jego część, której się wstydzi, została dostrzeżona przez innych. Szukamy więc różnych sposobów na to, by tak się nie stało. Identycznie robią osoby nieśmiałe. Na przykład Piotr przed pójściem na spotkanie towarzyskie zawsze przygotowywał sobie listę tematów, które mógłby poruszyć, znajdował w Internecie i uczył się na pamięć wielu dowcipów, które potem opowiadał. Podejmował tym samym zachowania oparte na mechanizmie nadkompensacji, czyli przyjmowaniu postawy przeciwnej do prawdziwego myślenia o sobie.

Jeśli iTobie zdarza się stosować ten mechanizm, to pewnie zwykle jesteś bardzo dobrze przygotowany do wszelkich spotkań towarzyskich i oficjalnych, starasz się przejmować kontrolę nad rozmową, pilnujesz, by nie było takiej chwili, w której milczysz lub jesteś zawstydzony. To wszystko najpewniej kosztuje Cię bardzo wiele energii i wcale nie przekłada się na większe zadowolenie z relacji. Wręcz przeciwnie – po każdym takim zdarzeniu jesteś jeszcze bardzi...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI