Urlop to za wiele

Zdrowie i choroby Praktycznie

Czekamy na urlop, marzymy o nim. Jednak dla niektórych osób perspektywa czasu wolnego jest koszmarem. Poza miejscem pracy czują się, jakby odcięto im tlen.

Czekamy na urlop, marzymy o nim. Jednak dla niektórych osób perspektywa czasu wolnego jest koszmarem. Poza miejscem pracy czują się, jakby odcięto im tlen.

POLECAMY

Plaża, dzień pierwszy

– Tatusiu, chodź pływać!

– Synku, zmęczony jestem podróżą, zdrzemnę się trochę. Jutro się pobawimy, mamy całe dwa tygodnie. Odpuść mi, proszę, dzisiaj.

– No dobrze, ale od jutra zaczynamy wakacje!

Plaża, dzień czwarty

– Mamusiu, czemu tatuś się z nami nie kąpie? Cały czas gada przez telefon!

– Kochanie, tatuś ma ważną pracę. Widocznie nie poradzą sobie bez niego.

– Ja też sobie bez niego nie poradzę! Mieli[-]śmy robić zamek, powiedział, że przyjdzie, i za[-]pomniał! Tak samo zapomniał przyjść na moje przedstawienie.

– Tatuś ma dużo na głowie. Ciężko pracuje, byśmy mogli wyjechać na wakacje.

Plaża, dzień szósty

– Uważaj, do cholery! Co robisz! Chlapiesz na komputer! Co za dzieciak, nie można mieć chwili spokoju!

Pokój hotelowy, dzień ósmy

– Marku, nie rozumiem, naprawdę nie mogą poczekać z tym projektem parę dni? Przecież ciężko pracujesz cały rok, należą ci się wakacje!

– Kasiu, jaka jesteś dziecinna! Tylko zabawa ci w głowie, a ja muszę myśleć o tym, jak nas utrzymać. Myślisz, że z tej twojej pensyjki moglibyśmy odłożyć na taki hotel? Zostańcie tu sobie i korzystajcie z pogody, a ja skoczę i dopilnuję spraw. Jak dobrze pójdzie, to wreszcie mnie docenią i awansuję, a wtedy wybierzemy się gdzieś na wyspy, obiecuję.

Głód pracy
Te obietnice raczej się nie spełnią. Wiele bowiem wskazuje, że Marek jest pracoholikiem. Niektórzy badacze opisują pracoholizm jako zjawisko obsesyjno-kompulsywne, czyli zachowanie o podłożu nerwicowym. Inni mówią o nadmiernym zaangażowaniu w pracę, podkreślając motywacyjne źródła zjawiska. Najpełniej tłumaczy ten fenomen teoria, która łączy aspekt poznawczy, emocjonalny i behawioralny, traktując pracoholizm jako uzależnienie od pracy. Niektórzy z nas są bardziej refleksyjni i elastyczni w myśleniu o sobie i świecie, inni działają bardziej impulsywnie, a w postrzeganiu ludzi kierują się stereotypami i sztywnymi schematami myślowymi. W efekcie skłonni są ulegać pewnym błędom poznawczym typu: „Szef się skrzywił, na pewno ma do mnie o coś pretensje. Muszę się wykazać, bo mnie zwolni”. Każdemu zdarza się czasem bezrefleksyjnie odebrać czyjeś zachowanie jako skierowane przeciwko sobie, bez uwzględniania innych możliwości (a może ząb go bolał), ale niektórzy stale wpadają w taką ślepą uliczkę.

Do tego dołączają się emocje, a nałogowe zachowanie pozwala na nie wpływać. Tak jak alkoholik pocieszenie i ukojenie znajduje w alkoholu, tak dla pracoholika takim regulatorem emocji jest praca. Ona dostarcza mu adrenaliny i pozytywnych emocji. Zarazem redukuje napięcie, lęk, niepewność, frustrację i inne przykre doznania. Pracując bez ustanku, taka osoba udowadnia sobie i innym, jak bardzo jest ważna, potrzebna, wręcz niezastąpiona. Jeżeli cechują ją dążenie do osiągnięć i skłonność do rywalizacji, to pojawia się napęd, który „nakręca” nałogowe zachowania. A perfekcjonizm – czyli nierealistyczne wymagania wobec siebie – sprawia, że układ tych czynników...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI