Rządzę, więc błądzę

Praca i pieniądze Laboratorium

Stara dobra zasada mówi: szef ma zawsze rację. Ale, wiadomo, czasem szef racji nie ma. Co wtedy? Drugi punkt starej dobrej zasady mówi: jeśli szef się myli, patrz punkt pierwszy. Władza mylić się nie może! Nie może?

– Wyobraź sobie, że wylądowałeś na innej planecie – mówi eksperymentator. – Jak wyglądałyby istoty tam żyjące? Spróbuj je narysować. Spójrz, tu jest obrazek, który wykonał poprzedni uczestnik tego badania – eksperymentator pokazuje nam bohomaz, na którym dostrzegamy postać z ogromnymi skrzydłami. Co narysujemy? Czy wykażemy się pomysłowością i stworzymy oryginalnego kosmitę, czy będziemy naśladować czyjś obrazek i też narysujemy uskrzydlone stworzenie?

Swoje wiem

Zależy, jakie treści zaktywizowano wcześniej w naszym umyśle – czy były one związane z posiadaniem władzy, czy wręcz przeciwnie. Wykazali to w swoim eksperymencie Adam Galinsky z Uniwersytetu Northwestern i Joe Magee z Uniwersytetu Nowojorskiego wraz ze współpracownikami. Uczestnicy, którzy tuż przed rysowaniem opisywali swoje doświadczenia w roli podwładnego, w znacznym stopniu powielali obrazek pokazany przez eksperymentatora – ich pozaziemskie istoty też miały skrzydła. Natomiast ci, którzy przypominali sobie chwile, gdy mieli władzę, mniej sugerowali się obrazkiem, częściej mieli własne oryginalne pomysły, jak mogą wyglądać istoty nie z tej ziemi.

A gdyby nas poproszono, byśmy wymyślili nazwę dla nowo wprowadzanych na rynek makaronów i środków przeciwbólowych? Jak się dowiadujemy, niektórzy uczestnicy proponują dla makaronu nazwy takie jak: lasagna, rigatoni, spaghetti, a dla środków przeciwbólowych – tylenol lub bufferin. Jakie mamy pomysły? Czy nasze propozycje nazw makaronów kończą się na: -na, -ni lub -ti, a środków przeciwbólowych na -ol lub -in? Takie końcówki miały nazwy podawane przez osoby, u których nie wzbudzano skojarzeń z władzą. Skojarzenia wywoływano poprzez wyrazy, w których badani mieli uzupełnić brakujące litery. Niektóre z tych słów, na przykład: szef, kierownik, kontrolować, wywierać wpływ, nawiązywały do sprawowania władzy. Choć badani nie zdawali sobie sprawy, że w ten sposób w ich umysłach wzbudzono ideę władzy, pod jej wpływem reagowali jednak inaczej – tworzyli własne, nowatorskie nazwy, nie sugerując się przykładami nazw wymyślonych przez inne osoby.
A zatem ludzie „przy władzy” – czy to realnie piastujący stanowiska, czy mentalnie przypominający sobie skojarzenia z władzą – okazują się mniej podatni na wpływ otoczenia, nie korzystają z sugestii innych, a bardziej zawierzają własnym przekonaniom i odczuciom. Czy jednak poleganie tylko na sobie nie bywa czasem ryzykowne?

Widełki, w których zginął Luther King

Sprawdzali to Nathanael Fast z Uniwersytetu Południowej Kalifornii oraz Niro Sivanathan z Londyńskiej Szkoły Biznesu ze współpracownikami. Część uczestników poprosili, by przypomnieli sobie i opisali sytuację, gdy sprawowali władzę nad innymi ludźmi, a pozostałych – sytuację, w której podlegali czyjejś władzy. W taki właśnie sposób u badanych wzbudza się często poczucie władzy.

Następnie uczestnicy odpowiadali na kilka pytań dotyczących wiedzy ogólnej (np. w jakim wieku był Martin Luther K...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI