Robo-pomocnicy

Mózg i umysł Laboratorium

Już niedługo terapeutów pracujących z dziećmi autystycznymi wesprą autonomiczne roboty. Będą one potrafiły reagować na stan psychiczny dziecka, przewidywać jego reakcje i odpowiednio modyfikować własne działanie.

Elżbieta Filipow: – Już starożytni myśliciele zwrócili uwagę na znaczenie techniki. Arystoteles w Etyce Nikomachejskiej stwierdził na przykład, że narzędzia są naszymi „nieożywionymi niewolnikami”. Dziś zastanawiamy się natomiast, czy to nowe technologie, a w szczególności roboty i sztuczna inteligencja, nas nie zniewalają. Czy według Pana istnieje realne zagrożenie, że automatyzacja może przemienić nas – nawiązując do Hegla – w „niewolników”? Czy jednak pozostaniemy „panami” władającymi maszynami?
Mark Coeckelbergh: – Rzeczywiście, już od dawna obawiamy się, że roboty nas zniewolą. Z jednej strony taki niepokój jest uzasadniony. Dlatego jeśli pozwalamy, by zadania dotychczas wykonywane przez nas ulegały automatyzacji, zachowujmy przy tym ostrożność. Upewnijmy się, że to ludzie wciąż będą podejmować ważne decyzje. Automatyzacja wpływa na naszą psychikę, na naszą pracę, sprawia, że pewnych zadań nie musimy wykonywać. Istnieje zatem wielka potrzeba lepszego zrozumienia i oceny tych oddziaływań. Z drugiej strony, myślenie w kategoriach pana i niewolnika nie jest neutralne, rodzi wiele nieprzyjemnych skojarzeń. Myślę, że powinniśmy wyjść poza pytanie o panowanie i zniewolenie, bo wyobrażanie sobie ekstremalnych scenariuszy niekoniecznie jest przydatne. Przyglądajmy się za to nowym technologiom, badajmy ich znaczenie i konsekwencje.

W artykule „The tragedy of the master” twierdzi Pan, że technika czyni nas bezbronnymi, stajemy się bowiem coraz bardziej zależni od maszyn. Niektórzy ludzie są jednak bardziej wrażliwi niż inni, potrzebują więcej wsparcia – małe dzieci, osoby starsze, chore, cierpiące na zaburzenia psychiczne. Czy technika nie może być tu pomocna?
– Technika czyni nas bezbronnymi. To ważne, byśmy nie tylko przemyśleli na nowo koncepcję człowieka, ale również ocenili, jakie „słabe punkty” powstają w nas za sprawą nowych technologii, w jakich obszarach stajemy się bardziej wrażliwi, bezbronni, oraz jakie konsekwencje etyczne i polityczne niosą ze sobą rozwijane technologie. Jednak technika wcale nie musi m...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI