Przemoc, córka wstydu

Ja i mój rozwój Laboratorium

Osoby ogarnięte wstydem mają skłonność do autorytaryzmu i etnocentryzmu. Wierzą w hierarchiczny, niedemokratyczny i pełen przemocy system polityczny. Własne uczucie bezsilności, słabości i niekompetencji kompensują, identyfikując się z wyidealizowanym liderem - uważa JAMES GILLIGAN, badacz wstydu i przemocy.

Chcesz dowiedzieć się więcej? Weź udział w OGÓLNOPOLSKIM KONGRESIE PSYCHOLOGÓW I PSYCHOTERAPEUTÓW!

MAGDA BRZEZIŃSKA, ALEKSANDER KRÓL: – Jak się rodzi wstyd?
JAMES GILLIGAN: – Mówimy, że wstyd jest emocją, choć właściwie to brak emocji, brak miłości do samego siebie. Nasze „ja” może funkcjonować i rozwinąć się jedynie wówczas, gdy wzmocnione jest przez miłość, bo potrzebuje jej, tak jak organizm potrzebuje tlenu. Jeśli we wczesnym dzieciństwie nie otrzymamy wystarczająco dużo miłości od rodziców, dziadków, opiekunów, to w naszym „ja” zabraknie również miejsca dla miłości i szacunku do siebie, bo nie będziemy wiedzieć, co to znaczy „zasługiwać na miłość i szacunek”. Zatem, gdy jesteśmy kochani przez innych ludzi, rozwijamy w sobie przeciwieństwo wstydu: dumę i poczucie własnej wartości. Jeśli dziecko widzi, że osoby znaczące w jego życiu – rodzice, nauczyciele – kochają i szanują siebie i innych, to i ono nabiera tych umiejętności.

Jeśli jednak nie ma takich wzorów i jest ciągle zawstydzane? Jak odbierają siebie samych i jak zachowują się w relacjach osoby, którym ciągle towarzyszy wstyd?
– Jak już wspomniałem, wstyd jest brakiem uczuć, zarówno miłości do siebie, jak i miłości i szacunku ze strony innych. Osoba ogarnięta toksycznym wstydem i upokorzeniem jest otępiała, pusta i bez uczuć. Najbrutalniejsi mordercy amerykańscy, bezwzględni kryminaliści z więzień, w których prowadziłem badania, mówili, że zanim zaczęli mordować, sami umarli. Czuli się wewnętrznie martwi, niezdolni do odczuwania emocji ani nawet fizycznego pobudzenia. Co więcej, dla nich ten stan wewnętrznej pustki i martwoty jest bardziej dotkliwy i trudny do zniesienia niż gdyby doświadczali emocji czy fizycznego bólu. Okaleczają zatem sami siebie i/lub innych w daremnej pogoni za tym, by wypełnić pustkę jakimikolwiek uczuciami. Brutalnymi zachowaniami wobec innych chcą zniwelować swój wstyd. By zapobiec swojemu upokorzeniu, upokarzają innych, dominując nad nimi, zastraszając ich i demonstrując swoją władzę nad ofiarami.

Wstyd prowadzi do brutalności, agresji. Czy tylko?
– To zależy od wewnętrznych – charakterologicznych, i zewnętrznych – społecznych zasobów człowieka. Wstyd może pełnić rolę adaptacyjną, motywować do rozwoju, zdobywania wiedzy i umiejętności, które pomogą poczuć szacunek do siebie i zyskać go u innych, dzięki czemu ludzie stają się autonomiczni i niezależni. Jednak gdy zostają pozbawieni dostępu do edukacji lub pracy i odczuwają wstyd z powodu swojego gorszego wykształcenia lub statusu społecznego i finansowego, to mają skłonność do zachowań destrukcyjnych. Szacunek do siebie zdobywają siłą. Uciekają się do agresji, która niekiedy przybiera formy skrajne: morderstw i/lub samobójstw.

To jest najbardziej destrukcyjna konsekwencja wstydu.
– Wstyd ma bardzo wiele negatywnych konsekwencji: śmierć „ja” – destrukcja duszy, śmierć ciała, samobójstwo – czyli autoagresja, a także agresja skierowana na innych – morderstwo, ludobójstwo, wojny, terroryzm. Inną konsekwencją wstydu jest ucieczka w obłęd lub psychozę. Jestem przekonany, że ciężkie choroby psychiczne, takie jak paranoja, schizofrenia, depresj...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI