Pomyśl, poczuj, działaj

Praktycznie

Prawdziwa zmiana w firmie polega na uruchomieniu faktycznego dialogu z pracownikami. A dialog to wymiana myśli, ale też empatyczny kontakt, zaufanie. 

DOROTA SZCZEPAN-JAKUBOWSKA: – Prowadziłam ostatnio seminarium na temat koncepcji lidera, który uczy w działaniu, i przeżywałam naprawdę trudne momenty. Dla wielu uczestników było jasne, że lider to szef, „góra”, osoba rządząca. Na propozycję przyjrzenia się innemu paradygmatowi, innemu sposobowi myślenia, część zareagowała zdziwieniem lub różnymi formami agresji. Prowokowali mnie, abym nimi zarządziła zgodnie z oczekiwaniami, jakie żywią wobec szefów. Ale byłam na to przygotowana i udało się w końcu wejść w dialog, w uważne przyglądanie się różnym tezom i sposobom widzenia sytuacji.

POLECAMY

Poprosiłam uczestników, żeby przypomnieli sobie lidera, z którym świetnie się im pracowało, a który efektywność wprowadzał poprzez rozmowę, zaś autorytet zyskiwał, a nie narzucał.

Uczestnicy byli zdziwieni wynikami pracy nad własnymi doświadczeniami. Wypisali na arkuszach cechy dobrych szefów. Dostrzegli na przykład, że są szefowie, którzy zwracają uwagę w taki sposób, że człowiekowi trochę wstyd, ale mobilizuje go to do pracy. I nie ranią, a uczą. Okazało się, że to nie tylko sprawa kultury osobistej, ale również intencji pomocy, koncentracji na osobie, a nie tylko na zadaniu.

JACEK JAKUBOWSKI: – To ciekawe, że przy rozmowie o liderstwie tak często wypływa temat negatywnej oceny pracy. Wydaje się, że wiele osób traktuje konflikt, kryzys jak papierek lakmusowy. Sądzą, że dopiero wtedy okazuje się, jaki ten szef jest naprawdę, zgodnie z przekonaniem, że „łatwo jest współpracować, gdy wszystko gra. Prawda wychodzi na jaw wtedy, jak pojawią się emocje”.

Wydaje mi się, że to zdanie jest kwintesencją pewnego sposobu myślenia. „Jak pojawią się emocje...”. Emocje są cały czas – człowiek nieustannie czuje, przeżywa. Nawet chłodna, racjonalna kalkulacja jest związana ze specyficznym stanem emocjonalnym – skupieniem, koncentracją, przyjemnością wynikającą z samego procesu analizy, jak też z jej efektu, czyli ze zrozumienia. 

DOROTA SZCZEPAN-JAKUBOWSKA: – Myślenie, poznawanie jest jedną z podstawowych cech człowieka. Jednak sprowadzenie człowieka do kartezjańskiego „Myślę, więc jestem” wydaje się przestarzałe.

Fascynacja myślą, a w zasadzie wątpieniem i poszukiwaniem pewności i jasności jako jedynej wartościowej aktywności ludzkiej trwała bardzo długo. Przyniosła wiele korzyści w postaci odkryć matematycznych i przyrodniczych, lecz zarazem fatalnie odbiła się na zdolności do współpracy i oddzieliła naukę od życia. Wiemy przecież, że relacje międzyludzkie nie są jednoznaczne, nie są pewne i przewidywalne. Obecnie uświadamiamy sobie, że żaden proces w przyrodzie i fizyce nie jest poznawalny w sposób jasny i niebudzący wątpliwości, jak by sobie tego życzyli Kartezjusz i św. Augustyn. Świat bywa chaotyczny, nieobliczalny, a jednak mimo to stabilny. Ma swą wewnętrzną logikę czy porządek, lecz inny od tego, którego szukaliśmy do tej pory. Dlatego wpływa na nas często nie w sposób prosty i jednoznaczny, czyli zgodny z myślowymi nawykami, a w sposób paradoksalny i zaskakujący. Dotyczy to również świata przeżyć człowieka.

JACEK JAKUBOWSKI: – Jeden z czołowych badaczy mózgu, A...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI