Orlando i mowa pogardy

inne

12 czerwca 29-letni mężczyzna wkroczył do gejowskiego klubu w Orlando i zaczął strzelać do bawiących się tam ludzi. Zabił kilkadziesiąt osób. Źródłem tej zbrodni była pogarda wobec innego człowieka tylko dlatego, że kocha osoby tej samej płci.

„Coś mi blokuje współczucie. To coś to chyba inne uczucie – odraza” – czytamy w rozbrajająco szczerym komentarzu na jednym z prawicowych portali informacyjnych. Obok – dziesiątki innych komentarzy, pełnych homofobii i swoistego schadenfreude, satysfakcji z tragicznego losu pięćdziesięciu młodych ludzi zamordowanych w Orlando.

POLECAMY

Badania mowy nienawiści przeprowadzone w 2014 roku przez Centrum Badań nad Uprzedzeniami UW i Fundację im. Stefana Batorego dowiodły, że obrażanie osób nieheteroseksualnych jest w Polsce bardziej tolerowane niż obrażanie muzułmanów, Ukraińców czy Żydów. Pogarda faktycznie blokuje współczucie. Dlatego też warto dziś pisać o „mowie pogardy”, a nie o „mowie nienawiści”. To właśnie takie wypowiedzi napędzają fanatyków – takich jak morderca z Orlando, który wszedł z karabinem SIG Sauer do klubu „Pul...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI