Ona trzyma kasę

Rodzina i związki Praktycznie

Co się dzieje, gdy ona zarabia więcej niż on? Takim parom przyglądają się Maria Król-Fijewska i Piotr Fijewski.

Pół biedy, gdy oboje zarabiają na tyle dużo, by finansować swój styl życia. Ona wprawdzie zarabia coś ponadto, ale nikt nikogo nie musi utrzymywać. W tej sytuacji problemem może być wrażliwość partnerów na ocenę społeczną albo kruchość tożsamości mężczyzny, który zastanawia się: kim jestem? czy nie jestem gorszy, skoro zarabiam mniej od żony?

POLECAMY

Trudniej jest, gdy wprawdzie oboje pracują, ale to ona finansuje ich wspólny styl życia. Bez jej zarobków nie byłoby ich stać na takie wakacje albo taki dom. Dodatkowo za pieniędzmi często idzie władza – ten, kto zarabia więcej, zwykle decyduje. Jeśli tą osobą jest kobieta, siłą rzeczy mężczyzna zostaje częściowo pozbawiony władzy. Wyobraźmy sobie, że na przykład chce zaprosić swoją żonę do restauracji – może to zrobić jedynie za jej pieniądze.

Znam taką parę: on lubi modne ciuchy, naprawdę drogie, i nosi je, bo ona mu je funduje. Od niej dostaje marynarkę Armaniego, na którą go nie stać. Pytanie, co się dzieje z jego poczuciem wpływu?

Oczywiście ona nie musi egzekwować władzy, jaką jej dają pieniądze. Nawet kiedy zarabia więcej, może zrezygnować z rządzenia, pytać wciąż męża o zdanie i zdać się na jego decyzje… Powstaje jednak wtedy jakaś nieprawda – ona utrzymuje dom, ale nie decyduje. Nic dziwnego, że powoli narasta w niej poczucie krzywdy. Szczególnie jeśli wysiłek, jaki każde z nich wkłada w związek, jest wyraźnie różny.

Czasem waga jego zajęcia może równoważyć przewagę finansową żony. Wprawdzie on zarabia mniej niż ona w korporacji, ale za to w bardzo wartościowej pracy, np. jest lekarzem, nauczycielem, terapeutą, naukowcem albo strażakiem. Jego...

Ten artykuł jest dostępny tylko dla zarejestrowanych użytkowników.

Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się.

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI