Nóż w mózgu, czyli psychiatria pełna kontrowersji

Mózg i umysł Praktycznie

Psychiatria przeszła długą drogę - od zakuwania chorych w kajdany i egzorcyzmów, poprzez odcinanie płatów czołowych, po elektrody w mózgu i leczenie słowem. Jedną z całkowicie dziś odrzuconych przez naukę i etykę metod leczenia psychiki była lobotomia.

Zabieg był niezwykle popularny na przełomie lat 30. i 40. w USA. Po raz pierwszy przeprowadzili go w tym kraju w 1936 roku Walter Freeman i James Watt.

Od początków cywilizacji chory umysł usiłowano leczyć. Stosowano przy tym wymyślne, często nieracjonalne sposoby, m.in. trepanację czaszki, egzorcyzmy. Chorych trzymano w klatkach lub kajdanach, bito, palono, kastrowano, dokonywano im transfuzji krwi zwierzęcej. Od końca XIX wieku zaczęto stosować pierwsze leki psychiatryczne, zwłaszcza uspokajające barbiturany. Wprawdzie ułatwiały one postępowanie z pobudzonymi pacjentami psychiatrycznymi, ale nie leczyły.

Z braku skutecznych terapii „materialnych” sięgnięto – głównie za sprawą Zygmunta Freuda – po psychoterapię, czyli leczenie słowem. Dość szybko powstały nowe nurty i szkoły terapeutyczne, których skuteczności nie można było zweryfikować. To jest właśnie słabość psychoterapii – nie jest ona dziedziną naukową w sensie popperowskim. W odróżnieniu od nauk ścisłych, wielu twierdzeń różnych szkół psychoterapeutycznych nie sposób sfalsyfikować, to znaczy nie można wymyślić testu, który sprawdziłby ich prawdziwość. Nie oznacza to, że w wielu wypadkach psychoterapia nie jest pomocna i skuteczna. Ale... Neurobiologowie niejednokrotnie argumentowali, że psychoterapia to nic innego jak efekt placebo...Nieśmiało zaczęły się kształtować poglądy, że umysł ma swoje korzenie biologiczne.

W końcu XIX wieku szwajcarski psychiatra Gottlieb Burckhardt jako pierwszy spróbował leczyć schizofrenię chirurgicznie, dokonując topektomii – usunięcia określonych, niewielkich fragmentów czołowej kory mózgowej. Jego eksperymenty zgodnie potępili inni lekarze i, po sześciu niezbyt udanych operacjach, Burck[-]hardt wycofał się z doświadczeń. Inną metodą biologiczną była terapia snem. Po raz pierwszy zastosował ją w 1920 roku w Zurychu Jakob Klaesi. Możliwa była dzięki wynalezieniu silnego środka hipnotycznego; wprowadzenie tej metody nie miało podstaw teoretycznych.

Potrząsnąć umysłem

Na początku XX stulecia psychoterapia – z braku poważnej konkurencji – miała pozycję dominującą. Pod koniec lat 30. zaczęło się to zmieniać: pojawiły się pierwsze biologiczne terapie chorób duszy. Oparte były na wywoływaniu drgawek. Od dawna obser...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI