Nie bierz na wiarę

Mózg i umysł Praktycznie

Internet lub reklamy w popularnych czasopismach co rusz informują nas o cudownych metodach usprawniania mózgu lub nawet leczenia ze skutków jego uszkodzeń i chorób. Zachowajmy ostrożność, bo możliwe, że ktoś próbuje nam sprzedać „kota w worku”.

1. Access Bars, czyli 32 punkty na głowie
Dyskusyjną metodą jest z pewnością „Access Bars”. Potencjalnym klientom obiecuje „wyzbycie się negatywnych myśli, depresyjnych nastrojów, czy uprzedzeń blokujących (...) kreatywność”. W jaki sposób można dokonać tak znacznych zmian w psychice człowieka? Jak się okazuje, jest to stosunkowo proste. Na głowie znajdują się 32 punkty, w których „zlokalizowane są nasze przekonania, osądy, opinie i uprzedzenia dotyczące różnych aspektów życia: szczęścia, kreatywności, pieniędzy, zdrowia, starzenia się, i innych”. Podczas specjalnej sesji, ekspert „manualnie dotyka” tych 32 punktów i w efekcie, oprócz kilkuset złotych z portfela, „pozbywamy się wszelkich punktów widzenia [sic!] na otaczającą nas rzeczywistość, depresji, lęków, chaotycznych myśli”. Bez punktów widzenia? Brzmi to trochę niepokojąco. Czyżby po sesji BARS ludzie zamieniali się w bezwolne zombi?

POLECAMY


Dlaczego nasza aktywność umysłowa miałaby się znajdować na powierzchni głowy? Tego eksperci metody „Access Bars” nie wyjaśniają. Odwołują się natomiast do doktora Bruce’a Liptona, naukowca specjalizującego się w biologii komórki, który dokonał odkrycia, że „naszym życiem silne sterują opinie oraz przekonania”. Cóż, może dla biologa komórki jest to przełomowe odkrycie, natomiast student psychologii dowiaduje się takich rzeczy na już na pierwszym roku.
Z dostępnego w sieci opisu sesji „Access Bars” można wywnioskować, że jest to rodzaj techniki relaksacyjnej, prowadzącej do redukcji napięcia emocjonalnego, a także jego fizjologicznych efektów w ciele. Niewykluczone, że w trakcie sesji stosowane są rozmaite sugestie, polepszające samopoczucie osoby poddawanej zabiegom. Wydaje się jednak, że – prawdopodobnie w celach marketingowych – metoda „Access Bars” została „ubogacona” pseudo-naukowymi twierdzeniami, które zapewne mają uatrakcyjnić ją w oczach potencjalnych klientek i klientów.

2. Platforma Schumanna, czyli prawoskrętny wzorzec drgań
Inną dyskusyjną metodą jest tzw. platforma Schumanna. To wibrująca platforma, na której można stanąć albo położyć się na plecach. Na stronach internetowych reklamujących gabinety, gdzie jest stosowana, możemy dowiedzieć się, że częstotliwość drgań platformy wynosi 7,83 Hz, co pozwala utrzymać mózg w „neutralnym stanie”, a ponadto wprowadza „prawoskrętny wzorzec drgań, wg którego funkcjonuje każdy organizm”. Jesteśmy zapewniani, że platforma może pomóc w blisko trzydziestu rodzajach schorzeń: od nietrzymania moczu, przez zaburzenia krąż...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI