Naśladowanie i brak

inne I

Sztuka pozwala nam uzupełniać naturę, dodając do niej to, czego sama nam nie ofiarowała.

„A w ogóle sztuka częściowo uzupełnia to, czego natura nie może urzeczywistnić, a częściowo ją naśladuje”. To tajemnicze zdanie, zapisane w Fizyce Arystotelesa, zawsze budziło mój niepokój. Zestawia ono dwie funkcje sztuki: prywatywną czy komplementatywną (wypełniania braków występujących w przyrodzie) oraz mimetyczną czy imitacyjną (naśladowania przyrody). Przypuszczam nawet, że Arystotelesowi chodziło o połączenie obu tych funkcji – o to, że sztuka uzupełnia braki natury poprzez jej naśladowanie. Jak to możliwe?

Sztuka, która służy

Pierwsza możliwość interpretacyjna nasunie się nam natychmiast, jeśli uświadomimy sobie, że dla starożytnych Greków termin sztuka obejmował nie tylko dzieła sztuk pięknych, lecz także (a może przede wszystkim) dzieła sztuk użytkowych. Posiąść sztukę znaczyło dla nich nabyć umiejętność wytwarzania pewnych rzeczy – umiejętność wytwarzania ich w określonych celach, i to zgodnie z przyporządkowanymi tym celom regułami. Najprostszym przykładem tak pojętej sztuki jest rękodzielnictwo. Tworzymy koszyki, garnki, łyżki, gdyż takich rzeczy nie znajdujemy w przyrodzie, a lepiej by się nam żyło, gdyby się w przyrodzie znajdowały. Musimy więc uzupełnić naturę, dodając do niej to, czego sama nam nie ofiarowała.

Owo uzupełnianie nie dokonuje się jednak w dowolny sposób. Aby wytwór sztuki spełniał swoje funkcje, trzeba dostosować go do warunków, w jakich będziemy go używać. Innymi słowy,...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI