Na tropach synestezji

Mózg i umysł Laboratorium

Badania nad synestezją przeżywają w ostatnim ćwierćwieczu prawdziwy renesans. Odradza się zainteresowanie zjawiskiem, które zaprzątało uwagę psychologów i lekarzy głównie przed drugą wojną światową.

Prace dotyczące synestezji, które ukazały się przed drugą wojną światową, można podzielić na kilka obszarów zainteresowań. Najwięcej studiów poświęcono tak zwanemu barwnemu słyszeniu (fr. l’audition colorée; ang. coloured hearing), które uważano wręcz za synonim synestezji. Opublikowano jednak również opisy tego fenomenu związane z obrazem ciała, bólem, zimnem, uciskiem, a także z doznaniami smakowymi. Analizowano też przejawy synestezji u ludzi niewidomych oraz pojawiające się po zażyciu środków psychotropowych czy podczas czytania.

POLECAMY

Za odkrywcę zjawiska synestezji bywa uważany Francis Galton (1822–1911), choć pewnie nie miał on ambicji bycia pionierem w tym obszarze, opierał się bowiem na raportach swych poprzedników. On również opisał przypadki barwnego widzenia dźwięków. Współczesny znawca zagadnienia Richard E. Cytowic, w książce Synesthesia: a Union of the Senses (2002) słusznie zauważył, że zjawisko synestezji znane jest nauce od blisko trzystu lat. Jednak pierwsze obszerniejsze raporty na jej temat pojawiły się dopiero na przełomie XVIII i XIX wieku. Wiele z tych opisów zebrał i przypomniał pochodzący z Portoryko, a działający we Francji chirurg i okulista Ferdinand Suarez de Mendoza (1852–1918), w wydanej w 1890 roku monografii L’Audition colorée. Etap ten w pewnym sensie zamknęły prace uczonych niemieckich, zwłaszcza psychologa muzyki Alberta Welleka (1904–1972), który w roku 1931 opublikował w piśmie „Archiv für die gesamte Psychologie” obszerny artykuł na temat historii i krytyki dotychczasowych badań nad synestezją.

Narodziny fenomenu
Żeby jednak sięgnąć do początków badań nad synestezją, trzeba się cofnąć o co najmniej wiek, a może nawet więcej. Angielski filozof-empirysta John Locke (1632–1704) w traktacie „An Essay Concerning Human Understanding” (1689) wspomina niewidomego uczonego, który słuchając gry na trąbce, doznawał wrażenia koloru czerwonego. Niemiecki malarz i rysownik Johann Leonhard Hoff[-]mann (1740–1812), w książce wydanej w 1786 roku opisał przypadek człowieka, który dźwięk różnych instrumentów kojarzył zawsze z określonymi barwami. I tak, dźwięki wiolonczeli miały dla niego barwę błękitu indygo, skrzypiec – ultramaryny, klarnetu – żółtą, fletu – karmazynową, oboju – różową, flażoletu – fioletową, a trąbki – intensywnie czerwoną. Hoffmann bynajmniej nie był wyjątkiem. Współczesny mu polityk i malarz szwajcarski Salomon Landolt (1741–1818) doznawał wrażenia kolorowych dźwięków, gdy grał na drumli.

Najważniejsze wiadomości o synestezji pochodziły jednak z introspekcyjnych opisów przeżyć ich autorów. Do takich należała na przykład rozprawa doktorska Georga Tobiasa Ludwiga Sachsa z 1812 roku, której głównym tematem były cechy bielactwa u autora i jego siostry. Ów lekarz z Erlangen zawarł w niej również pierwszy w literaturze naukowej opis synestezji. Niestety, zmarł dwa lata później, nie dożywszy nawet trzydziestu lat, a jego sprawozdanie zostało zapomniane. Dysertacja Sachsa została przetłumaczona na język angielski i stała się niedawno podstawą artykułu zamieszczonego na łamach „Journal of the History of Neurosciences”. Obserwacje Sachsa były dość szczegółowe, zawierały wszystkie elementy, na które zwracali t...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI