Na skrajnych emocjach

Nałogi i terapie Praktycznie

Osoby, które spędziły dzieciństwo w towarzystwie rodzica alkoholika często właśnie w tym dopatrują się źródeł wielu swych problemów w dorosłym życiu Bycie DDA, nie pozbawia nas jednak zdolności do poszukiwania własnego szczęścia.

Mam 20 lat, prawdopodobnie jestem dorosłym dzieckiem alkoholika. Mój ojciec pił odkąd sięgam pamięcią, pije nadal, choć nie jest już z mamą. Zawsze wiedziałam, że pije – już jako trzyletnia dziewczynka bałam się powrotów ojca do domu. Moje dzieciństwo było smutne. Ojciec miał wobec mnie zbyt wielkie wymagania, wszystko musiało być zrobione idealnie. Bałam się odrabiania z nim lekcji, bałam się odezwać, bo za każdy błąd obrywałam w głowę.

Jako dziecko byłam zamknięta w sobie i nieśmiała. Jako nastolatka chciałam być sama, izolowałam się od rówieśników, uważałam, że nikt mnie nie rozumie. Dziś wydaje mi się, że nie umiem decydować o swoim życiu, ciągle podejmuję złe decyzje. Wyjechałam na studia prawie dwa lata temu i zrezygnowałam z nich, bo wydawało mi się, że jestem nieszczęśliwa z powodu złego wyboru.

Wyjechałam do innego miasta, by studiować inny kierunek i znów czuję się nieszczęśliwa, ale już nie jestem pewna, dlaczego tak się dzieje. Ciągle odczuwam skrajne emocje: bywa, że mam pogodny nastrój, nie trwa to jednak zbyt długo, bo znów zagłębiam się w smutku. Męczę się...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI