Milczący tłum

inne I

Centra miast, targi, ulice - te duże, ale i mniejsze uliczki - wypełniał niegdyś gwar rozmów, okrzyków, zapytań ludzi zupełnie sobie nieznanych. Dziś miejski tłum milczy. Co zamknęło nam usta na ulicy? O czym i dlaczego milczy tłum?

Jeden z ostatnich urlopów spędziłem w Turcji. Wypoczywałem w przyzwoitym hotelu, w ramach usługi all inclusive wszystko miałem podstawione pod nos. Żyć nie umierać. Upał skutecznie odbierał chęć podejmowania jakiejkolwiek działalności...

Ale – jak pisał klasyk – ktoś nie śpi, aby spać mógł ktoś… Leniuchując, obserwowałem uwijających się, dosłownie jak w ukropie, młodych Turków z obsługi. Uciąłem sobie z nimi kilka pogawędek. Byli studentami dorabiającymi na czesne. Każdego dnia witali mnie bardzo przyjaźnie: – Hello, my friend, how are you? Uśmiech od ucha do ucha i, odstawiając myte właśnie szklanki, brali się do komponowania drinków. Czułem się traktowany priorytetowo, choć nie byłem w tym momencie żadnym wyjątkiem. Wszyscy oni pałali entuzjazmem i niespożytą energią od rana do nocy, i to dla każdego z gości. W Polsce – pomyślałem – rzecz niespotykana. Znużenie i obojętność na twarzach barmanów, kelnerów, sprzątaczy nie dziwią nikogo, ale i nikogo nie bulwersują.

A Turcy? Jak to możliwe, że są tak weseli i przyjaźni, mimo tak ciężkiej i niewdzięcznej pracy? To ciągłe wypytywanie: jak minął dzień, skąd jestem, co robię,
emocjonowanie się każdą odpowiedzią… Czy nie szkoda na to sił i czasu? Wkrótce zdałem sobie jednak sprawę, że dałem się uwieść całej siateczce delikatnych pozorów, których zachowanie dla ludzi z naszej części świata wymagałoby znacznie większego wysiłku. To tylko maska, której utrzymanie wcale nie musi kosztować aż tyle energii. Sympatyczni studenci w gruncie rzeczy padali ze zmęczenia, jednak ich wzory zachowania w przestrzeni publicznej – tak różne od funkcjonowania Europejczyków – były na tyle silne, że z łatwością maskowali to, co się z nimi naprawdę działo.

Sposób funkcjonowania Turków jest społecznie przyjętą normą, która reguluje ich życie publiczne. Na łonie rodziny, wśród przyjaciół, prawdopodobnie mogą sobie pozwolić na więcej „prawdziwych” uczuć. Jednak przebywanie wśród obcych nakazuje im zachowywać się właśnie w taki a nie inny sposób. I jest to dla nich równie naturalne, jak u nas manifestowanie obojętności. Zapewne nasze strapione miny lub brak jakiegokolwiek wyrazu na twarzy budzą w nich takie samo zdziwienie, co w nas ich szeroki uśmiech na dzień dobry.

Dawno temu w pubie…
Reguły życia publicznego i prywatnego to bardzo złożone systemy norm, które od wieków ewoluowały, dostosowując się do dominujących nastrojów społecznych, prądów intelektualnych czy filozofii. Czy ktoś z nas zastanawiał się nad tym, dlaczego w Europie tłumy przechodniów są tak ciche i zindywidualizowane? Skupienie na swoich problemach, nienawiązywanie kontaktu wzrokowego, nieodzywanie się do nieznajomych każdy uważa za rzecz najnaturalniejszą pod słońcem: przecież nikt się nie zna. Ale taka postawa zaczęła dominować w naszym zakątku świata dopiero w drugiej połowie XIX wieku. Wcześniej brak znajomości nie zniechęcał aż tak skutecznie do wchodzenia w jakieś formy interakcji.

W książce Upadek człowieka publicznego wybitny socjolog Richard Sennett odmalowuje pasjonującą panoramę historii stosunków prywatnych i publicznych w świecie Zachodu. Pokazuje, że indywidualizm i skupienie się na relacjach intymnych z osobami, które znamy bardzo dobrze, zdominowały europejskie myślenie stosunkowo niedawno. Wcześniej, od średniowiecza aż do późnego wieku XVIII, centra miast, targi, ulice – te duże, ale i mniejsze uliczki – wypełniał gwar rozmów, okrzyków, zapytań ludzi zupełnie sobie nieznanych. Z istniejących świadectw historycznych możemy starać się odmalować ówczesne zwyczaje. Obrazy dawnych mistrzów, np. Breugla starszego, obfitują w sceny ukazujące ludzi nieznających się, a jednak pogrążonych w dyspucie, z zapałem rozprawiających o wielu problemach, życzliwych sobie.

Znamienne,...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI