Kronikarz ludzkich słabości

inne I

Wilhelm Stekel chętnie nazywał siebie „lekarzem duszy”. Potrafił wydobyć najintymniejsze sekrety i myśli od osób poddających się psychoterapii. Jednym z jego pacjentów był Otto N., który opowiedział mu o swoich przeżyciach doznanych podczas letniej kanikuły w Misdroy, czyli Międzyzdrojach. Stekel opublikował te wyznania w dwutomowym zbiorze Sexual Aberrations.

Jak słusznie zauważył Jaap Bos: „Wilhelm Stekel, jeden z najwcześ[-]niejszych wyznawców Freuda, został wykluczony z ruchu psychoanalitycznego w roku 1912 pod pozorem tego, że nie potrafił się zachować. Jakkolwiek pozostał aktywny jako psychoanalityk, jego dorobek powstały po roku 1912 jest zupełnie zapomniany, a w konsekwencji jego pozycja w historii psychologii jest niedoceniona”. Między rokiem 1895, gdy rozpoczynał swą lekarską praktykę, a 1940, w którym zakończył swe tułacze życie w małym wiktoriańskim pensjonacie „The Lennox Hotel”, Stekel opublikował ponad 350 prac. W liczbie tej było prawie 40 książek i broszur. Być może nie jest to kompletna statystyka, ponieważ Stekel drukował również pod pseudonimami. Uważano, że jego dorobek jest bardziej beletrystyczny niż naukowy. W rzeczy samej: wydał szkice zawierające wątki i anegdoty ze swej praktyki lekarskiej, pisywał o terapeutycznych cechach dowcipu (i o humorze w ogóle) oraz o symbolice snów.

Między dewiacją a introspekcją
Ekshibicjonistyczne wyznania Stekla podczas środowych spotkań freudystów (por. tekst „Wilhelm Wolf Stekel”) wywoływały zakłopotanie słuchaczy. Ta jego konfundująca szczerość oraz konflikt, w który wszedł z Viktorem Tauskiem spowodowały, że Freud pozbył się z ulgą swojego wiernego ucznia. A przecież to właśnie jemu pionier psychoanalizy zawdzięczał pomysł „środowych wieczorów”, podczas których spotykali się entuzjaści nowego nurtu. Stekel, który cierpiał na dolegliwości nerwicowe spowodowane kłopotami małżeńskimi, dowiedział się o Freudzie i jego metodzie terapii od Maksa Kahane. Gdy po kilku sesjach u Freuda powrócił do równowagi psychicznej, przyłączył się do grupy freudystów, w której pozostawał przez dziesięć lat. Ale nawet kiedy opuścił to środowisko, nadal rozwijał własną odmianę psychoanalizy.
Wilhelm Stekel skrupulatnie notował wyznania swoich pacjentów. Wspomniany na wstępie Otto N., któremu poświęcił prawie 150 stron w książce Sexual Aberrations, został w niej opisany jako przypadek „ortopedycznego fetyszyzmu”. Lektura opasłego tomiska monografii najpierw zaskakuje, a potem nuży czytelnika różnorodnością zachowań psychopatologicznych. Jednak Emil Gutheil, redaktor angielskiej wersji tej pracy, zachęcał we wstępie do zapoznania się z jej treścią, pisząc: „Duża wartość książki Stekla leży w jej klarowności, a jej obszerność i niedogmatyczny punkt widzenia wspierane są licznymi studiami przypadków”. Rzeczywiście, można w niej znaleźć opisy różnorakich i nietypowych sposobów zaspokajania popędu seksualnego – od fetyszyzmu począwszy, poprzez masochizm, aż po praktyki sadystyczne.
W tym kontekście inna książka Stekla, Autobiografia, wydaje się dość ugładzona, być może jest to jednak efekt ingerencji redaktorów, którzy zdecydowali się ją wydać po śmierci austriackiego psychoanalityka. W autobiografii Wilhelma Stekla znajdujemy ciekawy polski akcent. Pisze mianowicie o tym, że w latach „Wielkiej Wojny” wracający z frontu żołnierze nie potrafili mu odpowiedzieć na proste pytanie: jaki cel miały działania, w których uczestniczyli. Wiele...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI