Koneser w świątyni nauki

Laboratorium historia psychologii

Józef Babiński był celebrytą przełomu XIX i XX wieku. Cieszył się nie tylko wielkim autorytetem w dziedzinie neurologii. Zainteresowanie wzbudzało też jego życie prywatne.

Na pewno nie ma przesady w stwierdzeniu, że Józef Babiński, pochodzący z rodziny polskich emigrantów paryski neurolog, był jednym z najwybitniejszych uczonych przełomu XIX i XX wieku. Trudno dziś wyobrazić sobie lekarza, który nie zna opisanego przez niego „objawu Babińskiego”. Odruch ten, obserwowany podczas drażnienia boczno-spodniej powierzchni stopy, jest jednym z podstawowych refleksów sprawdzanych podczas rutynowego badania neurologicznego.
Zainteresowania naukowe Józefa Babińskiego nie ograniczały się jednak do patologicznych odruchów. Nie bez powodu jego nazwisko znajdziemy także w najważniejszym słowniku biograficznym psychologów oraz w leksykonie eponimów (nazw odimiennych) w psychologii, które opracował Leonard Zusne. Babiński był jednym z uczestników pierwszego międzynarodowego kongresu psychologicznego, który odbył się dokładnie 125 lat temu w Paryżu. Reprezentował tam tak zwaną szkołę Salpêtrière, a ściśle mówiąc – jej mentora, Jeana-Martina Charcota, który nie przyjął godności przewodniczącego tej imprezy. Tematem wystąpienia Babińskiego były zjawiska hipnotyczne – ich istota dzieliła w drugiej połowie XIX wieku lekarzy i psychologów. W referacie „Sugestia w hipnotyzmie”, opierając się na badaniach Charcota i jego uczniów, stwierdził, że objawy somatyczne obserwowane w stanie hipnotycznym stanowią dowód na realność tego przeżycia u niektórych pacjentów. Zjawiska hipnotyczne przejawiają się w postaci trzech różnych stanów, a hipnotyzm jest ze swej natury objawem patologicznym.

Dwie ojczyzny, wiele wątpliwości
Jedna z najczęściej powtarzanych wypowiedzi Józefa Babińskiego dotyczy jego poczucia tożsamości: „Dumny jestem, że posiadam dwie ojczyzny: jednej zawdzięczam swą wiedzę, tej drugiej – a zarazem tej przodków moich – zawdzięczam pierwiastki swej duszy polskiej”. Jan van Gijn, znakomity znawca historii odruchu Babińskiego, w jednej ze swych prac podzielił się refleksją, że Babiński miał wielu biografów, ale nieliczni z nich znali go bliżej. Słynny lekarz posiadał trzy imiona, które zostały zapisane w jego urzędowej metryce urodzenia w Paryżu (a nie cztery, jak podają niektóre źródła). Metryka ta co prawda nie zachowała się, ponieważ księgi urzędu stanu cywilnego z tego okresu zostały zniszczone podczas Komuny Paryskiej, jednak matka Józefa, dokonując tak zwanej „rekonstytucji” (odnowienia) dokumentu, podała imiona „Joseph François Felix” (w brzmieniu francuskim). Wyklucza to bezsensowną tezę, która pojawia się w niektórych opracowaniach, jakoby Babiński zmienił sobie w wieku dojrzałym imiona z polskich na francuskie. Jako datę urodzenia Józefa jego matka wskazała 17 listopada 1857 roku. Z kolei akt zgonu Babińskiego, choć potwierdza, że urzędowo posiadał tylko trzy imiona, wymienia 2 listopada jako dzienną datę jego urodzenia, i w takiej formie powtarza ją wiele opracowań biograficznych. Jednak któż lepiej niż matka wiedziałby, kiedy urodził się jej syn?

Józef Babiński cenił sobie swoje polskie pochodzenie. Eufemiusz Herman odnotował we wspomnieniach: „Rozmawiałem z Babińskim po polsku, mówił powoli, namyślając się, poprawnie, z akcentem francuskim”. Mimo to ze swoim starszym o dwa lata bratem Henrykiem, z zawodu inżynierem, a z zamiłowania znakomitym gastronomem, Józef porozumiewał się zazwyczaj po francusku. Jednak żaden z panów nie miał problemu, gdy, przyjmując gości z Polski, wypadało rozmawiać w języku przodków. Używali zresztą słownictwa, które rodowitym Polakom wydawało się uroczo przestarzałe, na przykład na służącego mówili „parobek”…
Józef Babiński, w przeciwieństwie do swego brata Henryka, rzadko brał udział w inicjatywach towarzystw polskich w Paryżu. Leczył jednak emigrantów i przyjezdnych z kraju, często bezinteresownie, nie pobierając honorarium. Kilkakrotnie był w Polsce. Uczestniczył między innymi w pierwszym zjeździe neurologów, psychiatrów i psychologów polskich, który odbył się jesienią 1909 roku w Warszawie. Nie przyjął jednak oferowanej mu katedry neurologii, organizowane...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI