Niektóre kobiety po narodzinach dziecka doświadczają poważnych zaburzeń nastroju, w tym depresji poporodowej. Według APA epizod depresyjny dotyka jedną na siedem kobiet. Nieleczona depresja poporodowa może trwać miesiącami, a nawet być zagrożeniem dla życia matki i dziecka. Utrudnia, a czasem wręcz uniemożliwia, codzienne funkcjonowanie i opiekę nad noworodkiem. Zapadają na nią zarówno kobiety, których ciąże były zagrożone, jak i te które nie miały problemów przez dziewięć miesięcy; te, które rodzą pierwszy raz i kolejny; zamężne i niezamężne. Nie ma znaczenia wiek, rasa, poziom edukacji ani krąg kulturowy, z którego pochodzi matka. Dr Ellen Hendriksen, psycholog kliniczny ze Stanford University School of Medicine wymienia osiem mało popularnych faktów na temat depresji poporodowej:
POLECAMY
1. Depresja poporodowa może zacząć się przed urodzeniem dziecka. U połowy kobiet, z depresją poporodową objawy można obserwować już w trakcie ciąży – pisze Hendriksen. Lęk, a nie przygnębienie mogą być jednym z pierwszych objawów.
2. Epizod depresji poporodowej może zacząć się z opóźnieniem. Definicja zaburzenia mówi o czterech tygodniach od porodu. Dr Hendriksen uważa jednak, że jeśli kobieta cierpi, to powinna (ona i jej rodzina) szukać pomocy i nie przejmować się teorią. Nic w kwestii narodzin dziecka nie jest proste i nie następuje co do minuty. Niektórzy specjaliści sugerują, że okres pojawienia się objawów ujęty w normach diag...
Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.
