Hamulec bezpieczeństwa

Ja i mój rozwój Laboratorium

Na dobre imię trzeba wytrwale pracować. Powstrzymujemy się od pochopnych i samolubnych zachowań, by zbudować reputację osoby godnej zaufania. Nie byłoby to możliwe bez samokontroli, która pozwala nam hamować impulsy i zachcianki.

Wyobraźmy sobie, że możemy robić wszystko, co tylko przychodzi nam do głowy; że nic i nikt nas nie ogranicza. Prawdopodobnie szybko stracilibyśmy pracę, wciąż kłócilibyśmy się z innymi. Bez samokontroli nie udałoby nam się utrzymać harmonii w relacjach społecznych. Na co dzień staramy się hamować impulsy i nie działać pochopnie. Nierzadko powstrzymujemy się od powiedzenia tego, co rzeczywiście myślimy, nie chcemy bowiem zranić drugiej osoby albo doprowadzić do konfliktów z rodziną czy znajomymi. Ludzie, którzy zawsze mówią to, co im ślina na język przyniesie, wielokrotnie sami sobie podstawiają nogę, np. podczas rozmowy o pracę.

Włączenie „trybu” samokontroli pozwala nam dostosować się do norm społecznych. Jednak nie zawsze łatwo jest utrzymać w ryzach swój język i reakcje. Z pewnością każdy pamięta sytuacje, w których stracił panowanie nad sobą. Nieraz też pewnie zdarzyło się, że ktoś na nas wyładował złość z powodu błahostki.

Samokontrola przynosi wiele korzyści. Osoby, które potrafią się kontrolować, cieszą się zazwyczaj większym szacunkiem innych niż nieprzewidywalny i nieobliczalny raptus. A jak pokazały badania Roya Baumeistera, psychologa z Florida State University, osoby o wysokim poziomie samokontroli odnoszą większe sukcesy w pracy i tworzą bardziej stabilne związki.
Chociaż samokontrola jest bardzo ważna dla utrzymania harmonii w społeczeństwie, jej biologiczne podstawy długo pozostawały niezgłębione. Dziś badacze szukają odpowiedzi na dwa podstawowe pytania: jakie procesy mózgowe odpowiadają za zdolność samokontroli? Czy istnieją jakieś szczególne neurobiologiczne cechy, które wyjaśniają, dlaczego niektórzy mają trudności z kontrolowaniem swoich reakcji, podczas gdy innym przychodzi to bez trudu?

Tylko nie kara!
Jako że samokontrola jest szczególnie silna wtedy, gdy grozi nam kara za złamanie obowiązujących norm lub gdy jesteśmy obserwowani przez innych, naukowcy przyglądają się w swoich badaniach takim właśnie sytuacjom. Czy najlepszy przyjaciel nadużył kiedyś naszego zaufania? Może powiedzieliśmy komuś prosto z mostu, co o nim myślimy? A może wpadliśmy w szał z powodu mandatu za zbyt szybką jazdę? Gdy łamiemy obowiązujące reguły społeczne, zwykle spotyka nas kara. Wymierzają ją nasi bliscy lub instytucje publiczne. Jednak przestrzegając norm społecznych i kontrolując swoje egoistyczne impulsy, unikamy tego typu sankcji i – co więcej – udaje nam się zachować dobrą reputację.

W 2007 roku Ernst Fehr, ekonomista z Universität Zürich, i Manfred Spitzer, psychiatra z Universität Ulm, postanowili zbadać, co dzieje się w naszych mózgach, gdy „uruchamiamy” samokontrolę. W tym celu przeprowadzili dwa eksperymenty. W pierwszym uczestnicy otrzymywali w każdej rundzie 1 euro, po czym decydowali, jaką część otrzymanej kwoty oddadzą swojemu partnerowi. W drugim eksperymencie badani mieli podejmować podobne decyzje, tym razem jednak wiedzieli, że partnerzy mogą przyznawać im punkty karne w przypadku, gdy uznają, że oferta jest niesprawiedliwa.
Zgodnie z oczekiwaniami, uczestnicy drugiego eksperymentu byli bardziej hojni niż osoby biorące udział w pierwszym badaniu. Członkowie pierwszej grupy rzadko kiedy oddawali partnerowi więcej niż 20 centów, drugiej natomiast – dzielili się po połowie.

Jak pokazało badanie z użyciem funkcjonalnego rezonansu magnetycznego, kora przedczołowa obydwu półkul była bardziej aktywna u osób, którym groziła kara za niesprawiedliwy podział pieniędzy, niż u osób z pierwszej grupy. Różnica była tym wyraźniejsza, im bardziej różniło się zachowanie badanych w obydwu eksperymentach. Największą aktywność neuronów w płacie czołowym stwierdzono u uczestników, którzy w obliczu grożącej kary za zbyt skąpą ofertę oddawali potem partnerowi znacznie więcej pieniędzy. Badacze wyjaśniają, że uczestnicy musieli mocniej kontrolować swoje egoistyczne impulsy, aby oddać więcej pieniędzy, niż w rzeczywistości chcieli. Ważną rolę odgrywa tu kora przedczołowa.
Uzyskane dane wydają się szczególnie interesujące w odniesieniu do wyników badań, które dowodzą zmniejszenia aktywności rejonów przedczołowych u psychopatów popełniających czyny karalne. Osoby te nie posiadają zdolności kontrolowania własnego zachowania pomimo grożących im sankcji, co może być związane z występowaniem u nich deficytów w tych obszarach mózgu.

Gra o wysoką stawkę
Gdy czujemy, że jesteśmy obserwowani przez innych, zazwyczaj zachowujemy się zgodnie z normami społecznymi. Chcemy w ten sposób zasygnalizować, że jesteśmy godni zaufania i gotowi do współpracy. Choć nie zawsze musi to być op...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI