Gdziekolwiek jesteś, bądź

Psychologia w działaniu

Nasz umysł lubi wędrować, a wędrując, staje się mniej szczęśliwy. Jak sprowadzić go z powrotem do chwili bieżącej?

W przeciwieństwie do zwierząt człowiek spędza dużo czasu, rozmyślając o przyszłości lub przeszłości – o tym, co się stało albo co stać się może. Takie „błądzenie umysłu”, bo tak fachowo nazywa się to zjawisko przeskakiwania myśli z jednej na drugą bez konkretnego bodźca, jest, jak sądzę, ustawieniem domyślnym naszego mózgu. Z jednej strony jest ono wielką zdobyczą ewolucyjną, ponieważ pozwala nam na analizowanie, planowanie itp., z drugiej zaś w tradycjach kontemplatywnych, leżących u podłoża uważności, od wieków uczono, że ta własność umysłu ma swoje negatywne strony. Ale czy rzeczywiście życie z umysłem skupionym na bieżącym momencie, na tym, co robimy i czego doświadczamy teraz, daje poczucie szczęścia, a umysł wędrujący to umysł nieszczęśliwy? 

POLECAMY

Wyniki badań naukowych z ostatnich lat przybliżyły nas do odpowiedzi na to pytanie. W 2010 roku w renomowanym czasopiśmie naukowym „Science” opublikowano wyniki nowatorskiego badania, jakie przeprowadzili dwaj amerykańscy psychologowie – Matthew Killingsworth i Daniel Gilbert. Badali oni, jaki jest związek wędrowania myśli z dobrostanem psychicznym. Uczestników (a było ich aż 2250) w przypadkowych porach dnia pytano (poprzez specjalną aplikację w ich iPhone’ach), jak się w danym momencie czują, co aktualnie robią i o czym myślą – czy właśnie o tym, co robią, czy o czymś innym. Okazało się, że ludzie spędzają prawie połowę czasu (46,9 proc.) na wędrowaniu gdzieś myślami, przez trzecią częś...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI