dOKŁADKA 29

Ja i mój rozwój Wstęp

Był grudzień 1984. Zbliżały się święta Bożego Narodzenia.Do izby przyjęć w jednym z amerykańskich szpitali wszedł 51-letni mężczyzna i spokojnie oznajmił: „Sądzę, że mam kolejny atak serca”. Nie mylił się. Umarł kilka godzin później.

Tym człowiekiem był Stanley Millgram – najsłynniejszy psycholog społeczny. Przeprowadził wiele fascynujących badań, ale sławę przyniosły mu te, które zrobił, w pewnym sensie, przypadkowo. Zamierzał przeprowadzić eksperyment dotyczący konformizmu. Chciał sprawdzić, czy jeśli człowiek zobaczy, że ktoś inny na polecenie profesora psychologii razi prądem inną osobę, to potem będzie skłonny do zrobienia tego samego. Próbował oszacować, jaki procent ludzi zechce na polecenie eksperymentatora uderzyć kogoś prądem. Co z tego wynikło, opisuje tekst „Posłuszny bez końca”. Badania Milgrama są dla psychologii społecznej tym, czym dla Krakowa Dama z łasiczką Leonarda da Vinci. Mówią o społecznym funkcjonowaniu człowieka dużo i dobitnie. Większość ludzi jest zaszokowana ich wynikami.

Milgramowi zarzucano, że skrzywdził badanych. Zastanawiano się, czy w ogóle dopuszczalne jest w psyc...

Pozostałe 80% artykułu dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.



 

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI